Ministerstwo Edukacji i Nauki odniosło się do pogłosek na temat wprowadzenia nauki zdalnej w przypadku braku ciepła w szkołach. W komunikacie czytamy, że zapowiedzi te są „bezzasadne”.

„Zapowiedzi o wprowadzeniu zdalnego nauczania z powodu wzrostu cen energii, braku opału są bezzasadne” – czytamy w komunikacie MEiN.

Ministerstwo przypomina, że w losowych i nadzwyczajnych przypadkach np. wichurach czy zalanej szkole jest możliwość wprowadzenia nauki zdalnej, jednak brak ciepła się do tego nie kwalifikuje.

„Przepisy o możliwości zawieszenia zajęć na czas oznaczony odnoszące się do niskich temperatur lub zdarzeń, które mogą zagrozić zdrowiu uczniów funkcjonują od 2003 r. Regulują sytuacje nieprzewidziane, o charakterze losowym, natomiast nie zwalniają i nie mogą być pretekstem dla organu prowadzącego do rezygnacji z obowiązków określonych w przepisach prawa” – czytamy dalej.

Ministerstwo wskazuje, że rząd przygotował szereg rozwiązań osłonowych m.in. dla jednostek systemu oświaty. „Przewidziane są rekompensaty, dodatki, zamrożenie cen gazu, a także środki dla jednostek samorządu terytorialnego na pokrycie wzrostu cen energii, zakupu opału”