Sejm zdecydował się na złagodzenie przepisów dotyczących stawiania farm wiatrowych na lądzie. Zgodnie z przyjętą ustawą wiatraki będą mogły stanąć w odległości co najmniej 700 m od zabudowań mieszkalnych. Teraz nad rządowym pomysłem pochylą się senatorowie.

Zgodnie z nowelizacją, nowe turbiny wiatrowe będą mogły być lokowane tylko na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Podstawą do określenia odległości minimalnej od zabudowy – wynoszącej od 700 m do „10H”) – będą wyniki m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (SOOŚ) wykonywanej w ramach MPZP.

W SOOŚ muszą się znaleźć analizy dotyczące m.in. wpływu emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców. Władze gminy nie będą mogły odstąpić od wykonania oceny. Ponadto projekt wprowadza też minimalne odległości turbin wiatrowych od linii przesyłowych energii elektrycznej.

W mediach pojawiły się informacje, że uwolnienie wiatrowego OZE jest jednym z 37 tzw. kamieni milowych. Ich wykonanie jest niezbędne do odblokowania pieniędzy Krajowego Planu Odbudowy.