Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, rząd Mateusza Morawieckiego szykuje się do wprowadzenia twardego lockdownu w Polsce. Miałby zostać wprowadzony na początku następnego tygodnia. Kluczowa będzie liczba nowych zachorowań na COVID-19. Wiemy, jakie nowe obostrzenia są rozważane przez urzędników.

Niestety, ale przed Świętami Wielkanocnymi coraz bardziej musimy się oswajać z myślą, że początek kwietnia i kolejne dni spędzimy w sporym reżimie sanitarnym. Według ustaleń Wirtualnej Polski, to już przesądzone – jeśli liczba nowych zachorowań osiągnie stan powyżej 30 tysięcy dziennie bądź liczba zgonów znowu niebezpiecznie zacznie się zbliżać do 500 – rząd Mateusza Morawieckiego planuje wprowadzić kolejne obostrzenia. Kluczowe będą dane ze środy i czwartku.

Nieoficjalnie, właśnie w czwartek, rząd ma ogłosić kolejne obostrzenia związane z pandemią. Odpowiednie przepisy miałyby się ukazać pod koniec tygodnia. A zaostrzenie przepisów weszłoby w życie od północy z niedzieli na poniedziałek.

Rozważane są: zmniejszenie liczby osób w sklepach, zmniejszenie liczby osób w kościołach, zamknięcie marketów budowlanych, sklepów RTV/AGD, przemieszczanie się jedynie w gronie osób bliskich (rodziny). To ostatnie rozwiązanie ma dotyczyć podróży podczas Wielkanocy.

Odnośnie Świąt Wielkanocnych, podobnie jak w przypadku Świąt Bożego Narodzenia, resort zdrowia będzie apelował o nieprzemieszczanie się pomiędzy miejscowościami, o niegromadzenie się w grupach powyżej 5 osób i spędzanie Świąt jedynie w gronie bliskich osób (maksymalnie 5).

Nie wiadomo co dalej z zakładami fryzjerskimi i gabinetami kosmetycznymi. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ostatniej chwili. Kościoły w Wielkanoc będą otwarte, również cmentarze.

W Wielką Sobotę święcenia pokarmów mają być organizowane w większym reżimie sanitarnym. Z sugestią, żeby przeprowadzać je na świeżym powietrzu, z mniejszą liczbą wiernych podczas święceń