Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz ustawy o odpadach – podała w poniedziałek Kancelaria Prezydenta RP. Nowela ustanawia m.in. maksymalną opłatę śmieciową przy naliczaniu jej w oparciu o zużycie wody.
Chodzi o tzw. ustawę śmieciową, która m.in. ustanawia maksymalną opłatę śmieciową przy naliczaniu jej w oparciu o zużycie wody. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, maksymalna stawka ma wynosić ok. 150 zł, a nowe przepisy mają też ograniczyć koszty funkcjonowania gospodarki odpadowej w gminach.
Nowela tzw. ustawy śmieciowej zakłada też, że gminy fakultatywnie będą mogły pokrywać część kosztów gospodarowania odpadami z dochodów własnych, które nie pochodzą z opłat śmieciowych pobranych od mieszkańców.
Nowe przepisy dadzą Ministrowi Klimatu i Środowiska możliwość wydawania indywidualnych decyzji dla gmin ws. odstępstwa od pięciopojemnikowej zbiórki odpadów. Resort zapewnił, że ma to się dziać jedynie w wyjątkowych okolicznościach. Chodzi o to, żeby nie rozmontować sytemu selektywnej zbiórki odpadów opartej na różne frakcje.
Ustawa przewiduje również zwiększenie stawek opłat za odpady powstające w nieruchomościach niezamieszkałych. Gminy wskazywały, że obecne stawki są za niskie, przez co mieszkańcy muszą się dorzucać bardziej do systemu.
Nowelizacja zawiera także przepisy mające zapewnić, że gminy w pierwszej kolejności mają przygotowywać do ponownego użycia i recyklingu odpady zebrane selektywnie oraz odpady powstające w procesie sortowania. Nowe przepisy wydłużają ponadto z roku do trzech lat możliwość składowania niektórych odpadów, co ma również pozwolić obniżyć koszty funkcjonowania systemu.
Ustawa w części wchodzi w życie po upływie 1 dnia i 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, a także od 1 stycznia 2022 r.
10 komentarzy
Anonim mówi:
sie 25, 2021
o godzinie 16:40
A kto tam obok Pawła siedzi???
Anonim mówi:
sie 27, 2021
o godzinie 14:03
Zenobiusz.
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 19:27
Od zużycia wody powinno liczyć się jeszcze należność za prąd i gaz. Po co liczniki ?
Anonim mówi:
sie 25, 2021
o godzinie 15:34
Ludzie masowo oszukują, to jest jak jest.
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 16:52
przez tą uchwałę woda =śmieci wielu Burmistrzów nie otrzyma poparcia wyborców
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 16:49
można liczyc za wodę sama woda 4.50 a smieci liczone 8zł tez powinno być 4zł to tak
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 16:47
zabierają mi dwa razy w miesiącu zmieszane inne raz bo nie produkuje ale wody zużywam dużo mam wyliczone 250złto drogo za te pojemniki
Anonim mówi:
sie 25, 2021
o godzinie 15:35
Zużywaj mniej wody, po co tyle lać?
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 16:45
ja płacę około 300żł miesiecznie za śmieci za prąd 250 gdzie logika żarówkę mogę wyłączyc a umyć sie muszę nareszcie mądra decyzja to co było do tej pory nie ma w zadnym z krajów europejskich
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 9:31
Takie pytanie. Opłatę za śmieci wylicza się dzieląc koszty odbioru śmieci na np. ilość mieszkańców albo jeśli opłata jest liczona od wody to na ilość sprzedanej wody. Na koniec wychodzi stawka za śmieci. Czysta matematyka.
Co w przypadku gdy koszty systemu podzielone przez mieszkańców czy wodę wyjdą więcej jak 150 zł? Nastąpi cudowne obniżenie kosztów?
Mam wrażenie że rząd ustawą reguluje matematykę. 2+2 ma wyjść nie więcej niż 3 bo tak przegłosowaliśmy i koniec. Ekonomiści z Wiejskiej :)
Anonim mówi:
sie 24, 2021
o godzinie 13:19
Odpowiedź jest prosta, to nie matematyka tylko polityka. Oczywiste jest, że ustawowe ograniczenie górnej opłaty nie wpłynie na koszt odbioru i utylizacji śmieci, który ustala rynek tych usług. Rząd to przewidział wielkodusznie „umożliwiając” gminie dopłacenie do tych kosztów z własnych dochodów. W ten sprytny sposób rząd robi dobrze mieszkańcowi, a zapłaci za to gmina. Ale jak to w polityce czyli grze pozorów, gmina która dopłaci do kosztów śmieci i nie może podnieść za nie opłat, podniesie inne podatki lub inne opłaty, ale o to już wku…ny mieszkaniec będzie miał pretensje do gminy, a nie do rządu. Wygląda na to, że wracamy do znanej za komuny gospodarki planowanej i cen regulowanych. Cytując klasyka, jak się rząd bierze za regulowanie cen w gospodarce to musi to wszystko wreszcie pier..nąc.