– W22 – tak będą nazywać się wyspa – informuje Ewa Wieczorek, rzecznik Urzędu Morskiego, czyli inwestora odpowiedzialnego za pogłębianie toru wodnego. Ta czysto techniczna nazwa zostanie zastąpiona nazwą wyłonioną w konkursie. We wrześniu 2020 roku rozstrzygnęło go zlikwidowane wkrótce później Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Kiedy wyspa zostanie w pełni uformowana, ma być siedliskiem ptaków. Nie będzie na nią wstępu. Wyspa W22 będzie na bieżąco rozbudowywana w miarę dostarczania na nią urobku w następnych latach, kiedy na torze wodnym będą już prowadzone pogłębiania jedynie utrzymujące głębokość 12,5 m.

Prace przy pogłębieniu toru wodnego Świnoujście – Szczecin muszą się zakończyć do 28 marca 2022 r. Pogłębienie do 12,5 m oznacza, że do Szczecina będą mogły wejść masowce o długości do 220 m i zanurzeniu do 11 m, czyli o dwa metry większym niż obecnie. To przekłada się na dwukrotnie większą masę ładunków, jaka będzie mogła znaleźć się w ładowniach. Samo pogłębienie to nie wszystko. Tor wodny trzeba także poszerzyć z 90 do 100 metrów, a jeszcze szerzej na łukach. Do tego dochodzą mijanki i obrotnice, które pozwolą przed wejściem do portu obrócić statek.

Wyspa W22 będzie nosić nazwę Brysna. Jak wyjaśniała rzecznik Urzędu Morskiego – w imieniu autora resort – to połączenie dwóch słów: „bryza” i „sny”. Nazwa zdobyła poparcie 9693 osób. Na zdjęciach nie ma jeszcze drugiej wyspy, która położona nieco na południe powstanie w drugim etapie. Wyspa W28 będzie nosić nazwę Śmięcka. To już nie ma mowy o poetyce i łączeniu słów, ale prostym odniesieniu do pobliskiej Śmieckiej Kępy – uroczyska i nieistniejącej osady na wschodnim brzegu Zalewu Szczecińskiego. Ta nazwa uzyskała 8735 głosów.