Przez pospieszne wprowadzanie zmian w kodeksie karnym posłowie usunęli z niego przepis, wprowadzający kary za fałszowanie liczników samochodowych. Uchwalone niedawno przepisy, z których dumny był minister sprawiedliwości – zostały wymazane z kodeksu, jeszcze zanim zdążyły wejść w życie.

Przepis o karze od 3 miesięcy do 5 lat za manipulacje przy licznikach Sejm wprowadził do kodeksu w marcu, jednak w życie wchodzi on dopiero za trzy dni. Skoro tak, to wciąż nie ma go w systemach informatycznych, a ministerstwo kolejny raz nowelizując kodeks zapomniało, że ten artykuł, 306a już istnieje, i pod 306a wpisało przepisy dotyczące czegoś zupełnie innego.

Tego, że 306a jest już zajęte, nie pamiętał ani resort, ani żaden z posłów czy legislatorów – Sejm nie miał pojęcia że uchwalając nowy – wyrzuca z kodeksu tylko trochę starszy przepis, jeszcze zanim zaczął działać.

W Niemczech za fałszowanie wskazań licznika kilometrów można zostać skazanym na pięć lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje dwa lata więzienia za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.