W piątek 2 lutego 2018 r. doniosły Jubileusz 95. urodzin obchodził Pan Władysław Poronis. Z tej okazji życzenia dostojnemu Jubilatowi złożył osobiście Burmistrz Wolina Eugeniusz Jasiewicz wraz z Agnieszką Pawełczyk – podinspektorem ds. promocji.
Pan Władysław Poronis do Karnocic sprowadził się w 1946 roku. Przyjechał pociągiem do Wysokiej Kamieńskiej, skąd 12 lutego 1946 roku, w piękny, słoneczny dzień pieszo ruszył do Wolina po drodze nocując w Troszynie gdzie jak wspomina Jubilat cała wioska była opustoszona. W PUR-ze w Wolinie wraz ze swoim kompanem przenocowali i powiedziano im, że mogą jechać dokąd chcą. Przypadkowo spotkany Polak, pan Silicki zachęcił ich do osiedlenia się w Sułominie, które, poza zniszczonym folwarkiem, było prawie nienaruszone. W Sułominie zamieszkali w jednym z opuszczonych domów. Wioska była wioską rybacką, gdzie jeszcze mieszkali Niemcy, którzy nauczyli pana Władysława rybackiego rzemiosła i stawiania sieci. W 1947 roku Pan Władysław ożenił się. Wraz ze swoją żoną Stanisławą sprowadzili się do Karnocic gdzie mieszkają do dziś. Po zaprzestaniu zawodu rybaka pan Władysław pracował przez 17 lat w Odrze w Świnoujściu.
Obecnie panem Władysławem i jego żoną opiekuje się córka Mirosława, która mieszka z rodzicami i przy wsparciu przyjaciela pana Tadeusza Szulińskiego dbają o to aby niczego im nie zabrakło. Drogiemu Jubilatowi życzymy co najmniej 150 lat!
UM w Wolinie
7 komentarzy
Janusz mówi:
lut 4, 2019
o godzinie 18:47
Urodził się 2 lutego 1923 roku w Sołach (kiedyś wieś gminna, obecnie wieś na Białorusi pomiędzy Oszmianą a Smorgoniami). Żołnierz AK, więziony w obozie w Kałudze od 4 sierpnia 1944 roku do 5 stycznia 1946 roku. Transportem kolejowym z Kaługi (ponad 1 000 km) trafił do Białowieży (lub Hajnówki). Mówił, ale zapomniałem. Niestety, 1 lutego odszedł …
Isia mówi:
sty 21, 2019
o godzinie 14:52
Ja myślę o tym tak: z tekstu wynika, że życie Jubilata zaczęło się znienacka w roku 1946, a przecież miał już wtedy 23 lata. A skąd przyjechał tym pociągiem? Gdzie się urodził i mieszkał całe dzieciństwo i młodość?
Ted mówi:
lut 11, 2018
o godzinie 13:20
Wielkie dzięki dla tych , którzy się opiekują Władysławem tak to podziękowania dla p.Mirosławy i Tadeusza wiele czasu poświęcacie dla Stanisławy i Władysława.Moje uznanie.
Anonim mówi:
lut 5, 2018
o godzinie 18:48
Drogi do Karnocic jak nie było tak nie ma:(
Heniek mówi:
lut 5, 2018
o godzinie 15:11
Wszytkigo Nojlepszego Skuli Gyburstagu- Dni sie niywrõcõm niy cofnie sie czas….dzisiojfajerujesz gyburstag winyc społnyj swe marzynia, bo żyje sie ino rõz.Do 100 i dali wiynszuje Hyniek ze Ślonska.
Krzysztof Łukowski mówi:
lut 5, 2018
o godzinie 14:43
Panie Władysławie !! Wszystkiego dobrego – pozdrawiam serdecznie.
Kazik ze Świnoujścia mówi:
lut 5, 2018
o godzinie 12:01
Zdrowia, zdrowia, zdrowia Panu Panie Władziu i Małżonce. Jest Pan żywą historią tych ziem po 1945r. jak i przygody kiedy stał się Pan rybakiem. Jestem dumny że miałem okazję Pana i Rodzinę poznać, gdzie często słuchałem opowieści o początkach rybaczenia na wodach zalewu. Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję że i w tym roku się spotkamy i znów uwędzi się węgorza. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka Pani Stasi i Tobie Mirko, Tadeuszu.