To grzybobranie Ryszard Drzewiński z Ładzina z pewnością uzna za jedno z najbardziej udanych w swoim życiu! W trakcie jednego z ostatnich grzybobrań, znalazł w lesie borowika ważącego 2,097 kg! 

Grzyby obrodziły obrodziły! Szczególnie podgrzybki, maślaki, koźlaki, ale i prawdziwków jest bardzo dużo. Tylu grzybów dawno nie było. Ciepły i wilgotny wrzesień sprawił, że w lasach roi się od grzybiarzy, którzy wynoszą kilogramy uzbieranych grzybów.

Na grzybobranie warto wybrać się skoro świt. Co będzie do tego potrzebne? Solidne buty, wiklinowy koszyk i ciepłe ubranie. Niewprawieni grzybiarze powinni pamiętać, że do koszyka należy zbierać grzyby tylko te, których jesteśmy absolutnie pewni. Grzybki należy ścinać nożem – nigdy nie wyrywać.

Smakosze kani będą zadowoleni – tych grzybów także jest bardzo dużo. Śmiało można schylać się po maślaki – te smaczne grzyby często atakowane przez owady – teraz są zdrowie! Więcej uwagi trzeba poświęcić podgrzybkom – te, które rosną w korze, wśród drobnych patyków i igliwia, na suchszym podłożu, mogą być robaczywe; te zebrane w trawie są w zdecydowanej większości zdrowe.