W pierwszej połowie 2023 r. ZUS zweryfikował 222,9 tys. zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy. To więcej o ponad 6 proc. niż rok temu (209,7 tys.). Według danych opolskiego oddziału ZUS, pracownicy przebywający na zwolnieniu chorobowym rzadziej decydują się na lekceważenie zaleceń lekarskich.
ZUS sprawdził, jak w trzecim kwartale tego roku mieszkańcy różnych regionów kraju korzystali ze zwolnień chorobowych. Do większości ubezpieczonych nie było zastrzeżeń. Nie obyło się jednak bez wpadek. Część osób poddanych kontroli musiała zwrócić zasiłki chorobowe.
– Wyniki kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich w trzecim kwartale są korzystniejsze dla ubezpieczonych, niż te z początku obecnego roku. W naszym regionie rzadziej dochodziło do lekceważenia zaleceń lekarzy. Na 618 osób poddanych weryfikacji, tylko 30 zostało pozbawionych prawa do zasiłku chorobowego. Tylko, bo w I kwartale roku na 414 ubezpieczonych na zwolnieniu chorobowym takie konsekwencje poniosło 50 osób – powiedział Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS.
Chociaż w ostatnich miesiącach np. opolski ZUS cofnął zasiłki chorobowe mniejszej liczbie ubezpieczonych, niż na początku roku, to w wymiarze finansowym odzyskał z tego tytułu więcej pieniędzy. W rezultacie lipcowych, sierpniowych i wrześniowych kontroli klienci pozbawieni świadczeń musieli zwrócić 71,4 tys. zł. (w I kw. br. do opolskiego ZUS wróciło 65 tys. zł.).
W III kwartale tego roku placówki ZUS w całym kraju zweryfikowały ponad 26,4 tys. osób, wobec których lekarze orzekli czasową niezdolność do pracy. Dla 1930 osób zakończyło się to niepomyślnie, bo wobec nich ZUS wydał decyzję o zwrocie bądź wstrzymaniu wypłaty zasiłku chorobowego na łączną kwotę 4 mln 16 tys. zł. Jak zaznaczył Sebastian Szczurek, najczęściej o zbadanie, jak ubezpieczeni korzystają ze zwolnień lekarskich, zabiegają pracodawcy.
– Na przykład osoba, która w jednym miejscu jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę, a jest na zwolnieniu chorobowym, w innym realizuje zakres czynności wynikający z umowy zlecenie i tam jest zdrowa. Pracodawca może uznać takie postępowanie za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia – wskazał rzecznik opolskiego ZUS.
Innym źródłem, na podstawie którego ZUS weryfikuje, czy ubezpieczeni się kurują, są wskazania od sąsiadów albo członków rodziny. Bardzo często zgłoszenia są poparte obfitą dokumentacją zdjęciową i szczegółowymi opisami. „Chorzy” sami dają ku temu powody, uwieczniając na portalach społecznościowych, co, gdzie i kiedy robią w okresie niedyspozycji, za który pracodawca bądź ZUS wypłaca zasiłek chorobowy.
ZUS radzi, żeby podczas wizyty u lekarza pamiętać, by podać adres, pod którym będziemy przebywać na zwolnieniu chorobowym, również wtedy, gdy miejsce pobytu zmienimy w trakcie e-zwolnienia. Na powiadomienie pracodawcy i ZUS o zmianie adresu są trzy dni. Nieuzasadniona nieobecność pod wskazanym miejscem pobytu może być przyczyną odmowy wypłaty zasiłku chorobowego przez ZUS lub podstawą do żądania zwrotu już wypłaconego.
3 komentarzy
Anonim mówi:
lis 19, 2023
o godzinie 22:22
Gorzej jak człowiek, który faktycznie był chory i rzadko jest na L4, nie dostaje od ZUS zasiłku chorobowego z powodu niby błędów we wnioskach, które zostały przez zakład pracy złożone do ZUS. Nauczka – nie chorować. Lub leczyć się nie korzystając ze zwolnienia lekarskiego.
Anonim mówi:
lis 19, 2023
o godzinie 18:53
Nareszcie wkoncu się biorą, niby chore zwolnienia biorą i to płatne a po mieście łażą. Niektórzy to cała zimę aż do wiosny niby chorują co tam glupi ZUS zapłaci. A człowiek na zleceniu zapierdala z gorączką bo musi nikt niezaplaci ani grosza .Jesteś chory to zdychaj z głodu w dupie człowieka pracodawcą ma.
mieszkaniec mówi:
lis 19, 2023
o godzinie 11:49
Itak powinno byc jeszcze skontrolowac wczesniejsze emerytury te pomostowe bo pracowali na saksach a po pomostowke do polski mial w polsce 8 lat pracy darmozjad a po pieniazki do polski