Wykonywanie obowiązków przez pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej to nie droga usłana różami. Dziś wizyta jednego z petentów zakończyła się wyzwiskami i agresją najpierw w stosunku do pracowników, a później przybyłych policjantów.

Czasami niestety zdarza się, że niektórzy się awanturują. Niekiedy bywa niebezpiecznie. Do mężczyzny, który zastraszał pracowników od rana musieliśmy wezwać policję – mówi kierownik Beata Wejda.

O co tak naprawdę chodziło mężczyźnie? Tego nie wiadomo. Mężczyzna wybiegł z budynku przychodni wykrzykując wyzwiska w kierunku pracowników. Na widok policjantów, zaczął zachowywać się jeszcze bardziej agresywnie. Został obezwładniony i skuty w kajdanki. Awanturnik zakończył swoją przygodę w szpitalu w Gryficach.