Co piąty farmaceuta w Polsce, czyli ponad pięć tysięcy osób, chce kwalifikować i szczepić pacjentów przeciwko koronawirusowi – wynika z danych Naczelnej Rady Aptekarskiej. Rząd zapowiada, że szczepienia w aptekach – na razie pilotażowo – ruszą w maju. Trwają szkolenia farmaceutów i przedstawicieli innych zawodów, którzy będą mogli kwalifikować i podawać preparat.
Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni pięć i pół tysiąca farmaceutów, którzy przeszli część teoretyczną kursu, przejdzie też część praktyczną. Czekamy na konkretne reguły prawne i wymagania, jakie będą stawiane aptekom. Według moich szacunków, w kilku tysiącach aptek w całej Polsce docelowo będą mogły być prowadzone szczepienia. W Polsce działa ponad dwanaście i pół tysiąca aptek – podkreśla Michał Byliniak, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Liczymy na to, że reguł ustalane dla szczepień, gdy mówimy o preparacie podawanym w domach pacjentów, w samochodach, w punktach drive-thru, czy w masowych punktach takich jak stadiony piłkarskie, nie chodzi o budowanie skomplikowanego systemu dla aptek. Szczepi człowiek, a nie apteka, nie hala, nie gabinet. To miejsce musi być na tyle przygotowane, aby można było bezpiecznie podać szczepionkę i ewentualnie zareagować na wyjątkową, nieprzewidzianą sytuację. Cała reszta to kwestia osoby szczepiącej – dodaje.
15 kwietnia uruchomimy pilotaż punktów drive-thru, 20 kwietnia – punktów szczepień powszechnych, 23 kwietnia – szczepień prowadzonych przez indywidualnych ratowników i pielęgniarki, w maju – w aptekach, a na przełomie maja i czerwca – w zakładach pracy” – powiedział w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk.
Szef KPRM zaznaczył, że będą to pilotaże. „Dziś jesteśmy na etapie przygotowań. Przygotowujemy infrastrukturę, procedury, wszystkie rozwiązania organizacyjne, ale jeszcze nie możemy wykorzystać tego w stu procentach. Dlaczego? Dlatego, że cały czas mamy za mało szczepionek. Ale przygotowujemy się w taki sposób, że jak te szczepionki do Polski dotrą, nie będziemy już myśleć o zorganizowaniu nowych punktów, form, procedur, tylko od razu zaczniemy szczepić maksymalnie dużą liczbę osób” – zaznaczył Michał Dworczyk.
„Mamy nadzieję, że w kwietniu, najdalej w maju zakończymy możliwość rejestracji dla kolejnych roczników, a potem szczepienia przeciw Covid-19 będą już absolutnie powszechne i dostępne dla każdego” – stwierdził.
„Mówimy o tym, że w czerwcu ruszą szczepienia również w zakładach pracy i te wszystkie formy, które omawialiśmy, będą już funkcjonowały”. I tak będzie również w trzecim kwartale” – podkreślił szef KPRM
3 komentarzy
Anonim mówi:
kwi 10, 2021
o godzinie 8:57
A spróbujcie w aptekach kupić amandadynę ! tj. lek na wirusa
Anonim mówi:
kwi 9, 2021
o godzinie 12:41
Poleję się ze śmiechu. W aptekach to nawet szczepionek przeciw grypie było dostaw po 5- 10 miesięcznie. Nie do dostania w aptekach. Tak samo pneumokoki, tu było jeszcze gorzej. A teraz nagle szczepionka będzie. Chyba sami w to nie wierzycie.
miechu
Zniesmaczony mówi:
kwi 9, 2021
o godzinie 11:06
W przychodniach zdrowia jest notoryczny brak szczepionek. Dostają 30 sztuk tygodniowo. Zużywają je w jeden dzień a w pozostałe dni tygodnia pustka. Zamiast wykorzystać w pierwszej kolejności moce przerobowe już działających punktów szczepień to urządza się propagandową akcję by zyskać poklask wśród wyborców. Dopuszczenie do szczepień aptekarzy i fizjoterapeutów jest jak najbardziej słuszne ale po spełnieniu warunków jak na wstępie.