Już w IV kolejce spotkań rozgrywek IV ligi doszło do starcia pomiędzy faworytem rozgrywek czyli Chemikiem Police a liderującą do tej pory drużyną Vikingów z Wolina.

Pierwszą groźną sytuacje w spotkaniu stworzyli podopieczni trenera Krzysztofa Kubackiego. Jednak po strzale z rzutu wolnego Jakuba Tarki dobrą interwencją popisał się bramkarz Policzan Cezary Szybka. W 16 minucie rzut wolny wykorzystał bardzo dobrze znany w Wolinie, były nasz zawodnik Bartosz Ława i kapitalnym uderzeniem nie dał szans naszemu goalkeeperowi. Dwadzieścia minut później, po wykorzystanym rzucie karnym przez Ławę, było już 2:0 dla Chemika.

Tuż po przerwie przewagę uzyskali nasi zawodnicy jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe. Im dłużej trwała druga połowa tym więcej przy piłce utrzymywali się gospodarze. Do końca meczu oba zespoły starały się oszukać defensywę rywali ale ostatecznie licznie zebrani tego dnia kibice nie ujrzeli więcej bramek i to Chemik dzięki dwóm trafieniom nieocenionego Bartosza Ławy zdobywa 3 pkt i rozsiada się na fotelu lidera IV ligi.

„Jestem zadowolony z pracy jaką wykonał mój zespół, choć czuje rozgoryczenie związane z końcowym wynikiem. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę w tym spotkaniu,ale taka jest piłka. Zabrakło nam w kluczowych momentach szczęścia i determinacji. Chemik wykorzystał skutecznie dwa sfg w pierwszej połowie i ustawił dalszy przebieg zawodów. Mimo tego mieliśmy swoje okazje. Niestety Radek i Aleks nie wykorzystali najlepszych sytuacji, które zmieniłyby wynik zawodów i dodałyby nam skrzydeł. Tak czasamk bywa i nikt do nikogo nie ma pretensji. Przegraliśmy te zawody ale pokazaliśmy charakter który zaprocentuje. Mamy swój cel i dalej konsekwentnie będziemy robić swoje” – spotkanie podsumował trener Vinety Krzysztof Kubacki.

VINETA: Salamon- Tarka, Klym, Skorb, Łodyga(Grochowski), Palczewski(Cyburt), Nagórski, Wiśniewski R.(Grześkowiak), Szymfeld, Aleksandrowicz(Kostka), Wiśniewski K.

źródło:
Vineta Wolin
fot. Ariel Szydłowski / Chemik Police