Trwa protest w Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa na polskim wybrzeżu. Chodzi o godziwe i proporcjonalne zarobki. Związkowcy podkreślają, że polega jedynie na informacjach dla mieszkańców i turystów więc nie wypływa na bezpieczeństwo, ale nie wykluczają jej zaostrzenia. 

Młodszy marynarz zarabia 1600 złotych, marynarz 1800, starszy marynarz 2100. Oprócz tego jest dodatek za pracę w porze nocnej, który nie powinien być wliczany do wynagrodzenia zasadniczego i o tym też jest w sporze zbiorowym. Ratownicy pracują nawet 360 godzin w miesiącu. Akcja trwa do odwołania.