Już tylko około 8 kilometrów dzieli statek Castoro Sei od polskiego brzegu. Układanie na dnie Bałtyku rur Baltic Pipe chwilowo jednak wstrzymuje zła pogoda. Układający rury Baltic Pipe na dnie Morza Bałtyckiego statek Castoro Sei (należący do kocernu Saipem) wraz z flotyllą jednostek pomocniczych jest już widoczny z brzegu w Pogorzelicy. To właśnie tam gazociąg ma wyjść na ląd.

A sam proces wyciągania Baltic Pipe na brzeg ma rozpocząć się już za kilka dni. Informację tę przekazał dziennikarzom Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu, czyli operatora przesyłowego gazu. Castoro Sei będzie spawać odcinek wyciągany na brzeg. Posłuży mu do tego specjalna wciągarka z liną o grubości ponad 100 mm, a sam rurociąg będzie wyciągany przez wywiercony wcześniej tunel. Na końcu odcinek ten zostanie zespawany z rurami ułożonymi wcześniej na dnie.

Do końca roku ma zostać ukończona „polska” część Baltic Pipe – potwierdził prezes Gaz-Systemu. Budowniczym pozostanie wyłącznie fragment u wybrzeży duńskiej Zelandii oraz wyjście na brzeg. Za tę część budowy również odpowiada rodzima spółka. Część prac jest wstrzymana w wyniku decyzji administracyjnych władz duńskich. Tomasz Stępień jednak zapewnia, że najważniejsze odcinki są niezagrożone.

– Odcinki, na których prace nadal są wstrzymane, nie są kluczowe dla całego systemu. Zostaną jednak ukończone i oddane do końca przyszłego roku – wyjaśnił prezes Gaz-Systemu. Za budowę tych odcinków odpowiada duński operator Energinet.

Stępień przypomniał, że system Baltic Pipe obejmuje również część lądową w Polsce. Prace nad nią – gazociągami i trzema tłoczniami – są zaawansowane w 70-80 proc. – ocenił. Przypomniał, że Gaz-System buduje ok. 1,3 tys. km gazociągów przesyłowych, a kolejnych 800 km projektuje. W ocenie prezesa Gaz-Systemu, po powstaniu Baltic Pipe Polska uniezależni się od dostaw gazu z Rosji.

– Baltic Pipe uruchomiony jesienią pozwoli zastąpić dostawy z Rosji. To będzie ten moment, kiedy Rosja straci możliwość naciskania na Polskę politycznie poprzez regulowanie dostaw gazu – stwierdził z kolei pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.

źródło:
PAP