Niczym brudne ścierki, porwane flagi Wolina, Polski oraz Unii Europejskiej „dumnie” łopoczące na masztach wizytówką obiektu zarządzanego przez dyrektora Edwarda Arysa. Odwiedzając miejsce sportowych zmagań w Wolinie, nie można nie odnieść wrażenia, że ktoś jeszcze nie obudził się z zimowego snu. 

Vineta Wolin wygrała trudny sobotni mecz z zespołem Hutnika Szczecin 1:0. I choć Wikingowie dumnie plasują się na pozycji wicelidera tabeli IV – ligowych rozgrywek, to już o takiej dumie nie można mówić w przypadku wszystkiego związanego ze stadionem w Wolinie.

Obiekt zarządzany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wolinie po zimowej przerwie wygląda jakby nie miał zarządcy. Trudno oprzeć się temu wrażeniu przyglądając się flagom wywieszonym na maszcie. Brudne, porwane „dumnie” reprezentują Wolin, Polskę oraz Unię Europejską i łopoczą na wietrze.

Najwidoczniej nie przeszkadzały one obecnemu w trakcie sobotnich, IV – ligowych zmagań dyrektorowi Edwardowi Arysowi.