Radny Prawa i Sprawiedliwości pyta o zimowe utrzymanie dróg. W trakcie dzisiejszej sesji Rady Powiatu, Piotr Rudnik chciał się dowiedzieć, co było przyczyną niedrożności niektórych odcinków należących do powiatu. Jak się okazuje, wszystko przez część nierozstrzygniętych przetargów.

Miałem pecha i cholera jechałem kiedy było tak ślisko. Myślałem, że nie dojadę do domu, ale na szczęście dojechałem. Czy w sytuacjach kryzysowych nie można zrobić, aby te drogi były odpowiednio zadbane? Wiadomo, że kierowca musi jechać z określoną prędkością, ale kiedy nie ma piaskarki? Czy Pan starosta ma pewność, że wszystkie podlegające mu drogi były odpowiednio przygotowane? – dopytywał radny Piotr Rudnik (PiS).

Pomimo zapowiedzi i ostrzeżeń o możliwości wystąpienia gołoledzi, w sobotni poranek zima zaskoczyła drogowców. Jak relacjonowali nasi Czytelnicy, większość dróg powiatowych było zwyczajnie nieprzejezdna.

My na naszych drogach staramy się zachowywać przejezdność, niemniej jednak był tu problem czego nie ukrywamy. Wszystko przez to, że prowadzone przetargi na obsługę nie doprowadziły do rozstrzygnięć końcowych. Mamy tylko w połowie załatwioną kwestię obsługi zimowej: odśnieżania, niszczenia zlodowaceń czy posypywania dróg. Ogłosiliśmy kolejny przetarg i sądzimy, że będzie to rozstrzygnięcie pozytywne – zapewniał starosta Józef Malec.