Właściciele psa zapamiętali zielonogórską rejestrację FZ i czerwony kolor auta. Proszą o pomoc mieszkańców Zielonej Góry w ustaleniu, kto ukradł im yorka i gdzie zwierzę może być.

O kradzieży psa informują nasi Czytelnicy i wolontariusze zielonogórskiego oddziału Animals. Zgłosili się do nich właściciele 10-letniego yorkshire terriera. Pies choruje, musi przyjmować leki. – Jest pod stałą opieką weterynarza, bez leczenia długo nie pożyje – tłumaczą.

Psa skradziono w nadmorskim Dziwnowie (Zachodniopomorskie). Złodzieje podjechali czerwonym autem o początkowych literach rejestracji FZ. To daje przypuszczenie, że właściciel auta musi mieszkać w Zielonej Górze lub bliskiej okolicy.

– Osoby, które ukradły nam psa, wypoczywały w Dziwnowie na Osiedlu Rybackim – uściślają właściciele yorka i proszą o kontakt mieszkańców Zielonej Góry lub okolic, jeśli rozpoznają psa.

– Być może w okolicy zauważyłeś, że ktoś posiada yorka, którego wcześniej nie miał – mówią i podają cechy charakterystyczne. – Był grubiutki, krótko ścięty, wydawał dźwięki „charczenia”, ponieważ miał zapadniętą tchawicę, dlatego był pod stałą opieką weterynarza. Przyjmował steryd. Wyglądał dosyć młodo jak na swój wiek i może to zachęciło zielonogórzan do kradzieży – mówią właściciele i podają telefon kontaktowy: 730 300 402 lub 501 762 490.