Adrian Benedyczak z Kamienia Pomorskiego jako zmiennik wystąpił w dwóch spotkaniach, w trakcie odbywającego się w Turcji zgrupowania drużyny Pogoni Szczecin, będącego obozem przygotowawczym przed rudną wiosenną. Co ciekawe, po młodego zawodnika Pogoni zgłosił się także selekcjoner reprezentacji Polski U-18, który zamierza zabrać go na odbywający się w La Mandze turniej towarzyski.

Zaufanie w oczach selekcjonera reprezentacji do lat 18 Wojciecha Tomaszewskiego znalazło czterech zawodników Pogoni – Adrian Benedyczak, Marcel Stefaniak, Sebastian Walukiewicz i Maciej Żurawski. Młodzi Portowcy na początku lutego zameldują się na zgrupowaniu w Wieliczce. Stamtąd udadzą się do hiszpańskiej La Mangi, gdzie zagrają mecze towarzyskie z rówieśnikami z Czech (09.02. 13:00), Rumunii (11.02. 18:00) oraz Norwegii (13.02 18:00) Do swoich rodzimych klubów powrócą w połowie lutego.

Adrian Benedyczak i Marcel Stefaniak mają za sobą znakomitą rundę w zespole juniorów starszych oraz trzecioligowych rezerwach. W przypadku tego pierwszego świetna dyspozycja zaowocowała przesunięciem do pierwszego zespołu oraz wyjazdem z Pogonią Szczecin na zgrupowanie do Turcji. Tam pod okiem Kosty Runjaicia, Benedyczak otrzymał szansę na grę w dwóch spotkaniach seniorskiego zespołu.

Póki co skupiam się na tym, co się dzieje na miejscu, a więc na każdym treningu – zaznacza w rozmowie z portalem pogonszczecin.pl Benedyczak. – Nie wybiegam w przyszłość i nie zastanawiam się, co będzie wiosną czy po obozie. Chcę robić krok po kroku i zapracować sobie na szansę.

Dla nastolatków jest to pierwszy obóz przygotowawczy z seniorską drużyną, ale wcześniej odbywali takie w zespołach Akademii Pogoni i nie są zaskoczeni obciążeniami.

Treningi różnią się moim zdaniem w zakresie przygotowania fizycznego. Jest większa intensywność. Jeśli chodzi o elementy piłkarskie, to odbywałem już podobne w grupach młodzieżowych, ponieważ model gry wszystkich drużyn w Pogoni jest podobny. Pierwszy piątkowy trening był rzeczywiście długi i intensywny. Przyznam, że moje nogi już go odczuły, ale mamy dostęp do regeneracji i jest dobrze. Bywałem już na zgrupowania z kadrą juniorską Polski, ale w takich warunkach jeszcze nigdy nie trenowałem. Mamy dwa dobre boiska do dyspozycji, a tylu sal, ile jest tutaj nie widziałem w swoim życiu. Nie zamierzam więc prosić o ulgę. Jestem przygotowany – zapewnia Benedyczak.