Powstający niemal na plaży w Pobierowie gigantyczny hotel już za miesiąc ma przyjąć pierwszych gości – dowiedział się money.pl. Tadeusz Gołębiewski zapewnia, że prace w pierwszej części obiektu są już na ukończeniu. – Nie przewiduję żadnych zmian w tym zakresie – zapewnia. Choć przyznaje zarazem, że dziś wszelkie wydatki musi ograniczać do minimum.

Tadeusz Gołębiewski zapewnia, że hotel w Pobierowie „jest na bardzo dobrej drodze”, a banki wciąż z wiarą podchodzą do nadmorskiej inwestycji, którą wyrażają w udzielonym kredycie. Kiedy zatem pierwsi goście zameldują się w molochu? Właściciel odpowiada krótko: w czerwcu.

– Nie przewiduję żadnych zmian w tym zakresie. Budowa jest już na finiszu, choć oczywiście mówię o pierwszej części. Całego hotelu nie otworzę teraz, bo po prostu nie dam rady ze względów finansowych i czasowych. Rąk do pracy nie brakuje, są też dostępni specjaliści, tacy jak glazurnicy, ale nie jestem aż tak odważny, żeby całość robić od razu ze względu po prostu na koszty – tłumaczy Tadeusz Gołębiewski.

Zapewnia jednocześnie, że nie ma zagrożenia finansowego, które mogłoby wstrzymać prace w pierwszym skrzydle pobierowskiego giganta. – Jestem optymistą, choć oczywiste jest to, że jego przyszłość nie zależy tylko ode mnie, lecz od bieżącej sytuacji, od tego, czy goście przyjadą – mówi i dodaje, że do pozostałych placówek rezerwacje na sezon spływają „nie gorzej jak w ubiegłym roku”.

Szansy upatruje w fakcie, że – według jego analiz – zagraniczne hotele cztero- i pięciogwiazdkowe podnoszą ceny, co może skłonić część polskich wczasowiczów do pozostania w kraju. Zarazem przyznaje, że ceny placówek za granicą o nieco niższym standardzie nadal utrzymują się na relatywnie niskim poziomie, więc klienci z Polski mogą ruszyć do tańszych hoteli zamiast do nowo otwartego kompleksu.

Wciąż jednak nie można rezerwować miejsc w nowym hotelu w Pobierowie na stronie internetowej sieci hoteli. System rezerwacji miejsc ma ruszyć w momencie, gdy wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik.

default