Sąd Apelacyjny złagodził wyrok dla Henryka C., który na własną rękę przeprowadzał deratyzację, a opary trutki zabiły Michałka. Tragedia, która wydarzyła się podczas świąt Bożego Narodzenia w Kamieniu Pomorskim, poruszyła całą Polskę.

Wszystko wydarzyło się w święta. W wyniku nieumiejętnej deratyzacji zmarł 14-miesięczny chłopiec, który zatruł się fosforowodorem z trutki na szczury wystawionej przez właściciela kamienicy
C. nigdy nie przyznał się do winy.

Nawet kiedy sąd pierwszej instancji skazuje go na dwa lata bezwzględnego więzienia, on podkreśla, że nie czuje się winny. Na sali rozpraw tłumaczy, że nie wiedział, jak trująca jest ta substancja.

Teraz sąd apelacyjny drastycznie złagodził wyrok. Henryk C. do więzienia nie trafi
Rodzice tragicznie zmarłego chłopca zapowiadają kolejne kroki. — Dzień po ogłoszeniu została przesłana skarga na wyrok do Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości — mówi Onetowi ojciec Michałka.

– Nie wyraził skruchy i nie przeprosił. Śmieje się z tej tragedii – komentuje wyrok ojciec 14-miesięcznego chłopca, który zmarł w wyniku zatrucia fosforowodorem – Wyrok sądu apelacyjnego jest skandaliczny i godzi w pamięć po naszym zmarłym dziecku i w poczucie sprawiedliwości wszystkich osób pokrzywdzonych bowiem ofiar śmiertelnych tej tragedii mogło być o wiele więcej – dodaje w rozmowie z Onetem ojciec chłopca.

Sąd apelacyjny zdecydował się nie tylko zmniejszyć, ale również zawiesić karę dla właściciela kamienicy w Kamieniu Pomorskim. Prawomocnie Henryk C. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. „To nie jest niezawisły sąd. To nie jest wymiar sprawiedliwości” — napisał na swoim profilu ojciec chłopca.