W liście skierowanym do duchownych archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej arcybiskup Andrzej Dzięga przekonywał, że jego odejście związane jest z tym, że „podupadł na zdrowiu” i udaje się na emeryturę. Oficjalny, rozwiewający wszelkie wątpliwości głos zabrała Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Decyzje związane z odejściem abp. Andrzeja Dzięgi z urzędu arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego zostały podjęte w następstwie dochodzenia prowadzonego z ramienia stolicy apostolskiej w sprawie zarządzania diecezją, a w szczególności zaniedbań, o których mowa w dokumencie Vos estis lux mundi” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Nuncjatury Apostolskiej w Polsce przesłanej do mediów.

Wspomniany dokument to list papieża Franciszka, zawierający wytyczne, które powinno się zastosować w przypadku zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa seksualnego wobec osoby małoletniej lub bezradnej przez duchownych, osoby konsekrowane i członków stowarzyszeń katolickich. List zobowiązał wszystkie diecezje, aby w ciągu roku od daty wejścia przepisów w życie utworzyły specjalne, łatwo dostępne dla każdego systemy służące do składania zawiadomień o przestępstwach seksualnych z udziałem duchownych lub nawet o podejrzeniach popełnienia takich przestępstw.

W poniedziałek w południe w siedzibie Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej oficjalnie ogłoszono biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego Zbigniewa Zielińskiego administratorem apostolskim archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.