– Murek za śmietnikami to nie szalet! – denerwuje się jedna z naszych Czytelników bezradna z powodu obecności koneserów alkoholi na świeżym powietrzu. Jak dodaje Pani Magda, pijani mężczyźni bez żadnych zahamowań załatwiają wszystkie potrzeby pod śmietnikami.  

Takie obrazki przy ulicy Kopernika w Kamieniu Pomorskim, to codzienność. Mężczyzna, którego twarz anonimizujemy każdego dnia przychodzi pod śmietniki, aby załatwić swoje potrzeby. Jego śladem idą inni, którzy pozostawiają po sobie znacznie więcej.

– Murek za śmietnikami to nie jest publiczny szalet! Ten człowiek załatwia się tu każdego dnia! Już nie mamy na to siły! Do tego jakieś „menelstwo” wypróżnia się w tym miejscu co jakiś czas! – nie kryje oburzenia nasza Czytelniczka.