„Mamy obowiązek podjąć próbę stworzenia rządu, jeśli prezydent powierzy nam tę misję” – ogłosił przebywający w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu uczestniczy w posiedzeniu Rady Europejskiej, ale monitoruje na bieżąco polityczną sytuację w kraju. Premier zapowiada, że jego partia nie złożyła jeszcze broni i będzie szukać większości sejmowej.

Morawiecki podkreślił w Brukseli, że to Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która zwyciężyła w ostatnich wyborach. Przypomniał, że ugrupowanie zdobyło zaufanie ponad 7,6 mln osób.

– Przy tak wielkim zaufaniu mamy wolę, prawo jako zwycięski obóz i obowiązek podjąć się próby stworzenia rządu, jeśli oczywiście prezydent zdecyduje nam powierzyć w pierwszym kroku misję sformowania rządu – zapowiedział premier.

Mateusz Morawiecki zdaje sobie jednak sprawę z trudnego położenia swojej formacji. Uważa jednak, że przesłanie wyborcze Polaków jest czytelne: Wyborcy powiedzieli nam 'tak, wasz program wygrał, ale musicie się dogadać z innymi partami, więc będziemy się próbowali dogadywać z innymi partiami’.”

Szef rządu zaznaczył, że partii jest wiele i PiS będzie starał się przekonać niektóre z nich do swoich racji. Celem będzie uzbieranie „co najmniej 230-kilku głosów” – podkreślił premier.