Rząd wprowadzi od początku grudnia maksymalną cenę prądu dla odbiorców wrażliwych oraz mikro, małych i średnich firm. Projekt zaprezentował szef rządu Mateusz Morawiecki z wicepremierem Jackiem Sasinem i ministrami: klimatu Anną Moskwą oraz rozwoju i technologii Waldemarem Budą.
We wtorek przedstawiono nowy pakiet pomocowy, który ma zamrozić ceny energii. Przewiduje on ustanowienie maksymalnej ceny prądu dla:
- odbiorców wrażliwych (np. szpitali),
- firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP),
- tych gospodarstw domowych, które nie mieszczą się w pułapie przyjętych wcześniej limitów zużycia prądu.
Podmioty wrażliwe oraz małe i średnie przedsiębiorstwa od grudnia 2022 r. mają za energię płacić maksymalnie 785 zł/MWh. Natomiast w przypadku gospodarstw domowych, które przekroczą ogłoszone wcześniej przez rząd limity zużycia energii elektrycznej, cena wyniesie 699 zł za MWh (choć na slajdach za plecami premiera widniała cena 693 zł za MWh).\
źródło:
fot. MAP
6 komentarzy
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
paź 12, 2022
o godzinie 14:41
Do wpisu
ANONIM mówi:
paź 12, 2022
o godzinie 11:10
Pan/i pisze
„Ciągle pisze pan o tym co było.To prawda, że w tamtych latach prywatyzacja wielu firm wołała o pomstę do nieba, jedne zakłady były w OK”
Informuję Pana/nią, że firmy te zostały ROZKRADZIONE za sprawą Pana Donalda TUSKA i Pana BALCEROWICZ i tak długo jak ci dwaj Panowie będą dążyć do władzy to należy bezwzględnie o tym przypominać i dlatego podaję pod osąd publiczny kolejny NOWY 38 odcinek „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji:
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK TRZYDZIESTY ÓSMY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „Wszechobecne ŁAPÓWKI – SKUTECZNYM sposobem na ROZKRADANIE POLSKICH firm przez OBCYCH KAPITALISTÓW”
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego DOPUŚCIŁ się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 409 – 417, tom 3 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„UKRYTĄ pozycją KOSZTÓW obsługujących inwestorów firm KONSULTINGOWYCH i PRAWNICZYCH są dochody płynące do KIESZENI wybranych przedstawicieli stanu URZĘDNICZEGO, mających WPŁYW na DECYZJE dotyczące PRYWATYZACJI. Właśnie w KORUPCYJNYCH interesach trzeba się w wielu przypadkach dopatrywać ŹRÓDEŁ działań – lub BRAKU działań – DECYDENTÓW.
W niektórych przypadkach PRYWATYZACJI „PROWIZJA” (czyli ŁAPÓWKA) WYNOSI, według raportu Banku Światowego, 5 – 10%. Mogą je BRAĆ firmy WYCENIAJĄCE WARTOŚĆ MAJĄTKU, ale także lub może przede wszystkim DECYDENCI na różnych szczeblach – w tym WOJEWÓDZKICH i GMINNYCH („Gazeta Wyborcza” 05.02.2000). […]
Wymieniony WPŁYWOWY polityk śląski bł też ZAMIESZANY w sprawę ogłoszonego w grudniu 2003 r. przetargu na SPRZEDAŻ Huty „Częstochowa” SA będącej na SKRAJU UPADŁOŚCI. 5 lutego 2004 r. ZESPÓŁ NEGOCJACYJNY – wyłoniony z przedstawicieli KIEROWNICTWA huty, Towarzystwa Finansowego „Silesia” oraz Ministerstwa Gospodarki i Skarbu – WSKAZAŁ ofertę UKRAIŃSKIEGO „Donbasu” ze względu na deklarowaną NAJWYŻSZĄ cenę.
„Donbas” GWARANTOWAŁ także UTRZYMANIE w hucie ZATRUDNIENIA na dotychczasowym poziomie i STABILNE dostawy surowca – ukraińskiej rudy żelaza.
Ku powszechnemu ZASKOCZENIU, ówczesny SLD – owski WICEMINISTER SKARBU Andrzej SZARAWARSKI WYBRAŁ jednak WYRAŹNIE GORSZĄ ofertę hindusko – brytyjskiego koncernu LNM. […]
Załatwienie sprawy ZAOFEROWAŁ nam pan Marek DOCHNAL. W rozmowie z jednym z naszych akcjonariuszy OŚWIADCZYŁ, że jednym KOPNIAKIEM OTWIERA drzwi do do gabinetu waszego MINISTRA SKARBU pana SOCHY. Za ODPOWIEDNIĄ PROWIZJĘ ZAŁATWI nam KUPNO huty. […]
Szliśmy wyłącznie drogą OFICJALNYCH kontaktów z polskimi POLITYKAMI i URZĘDNIKAMI z Ministerstwa Skarbu. Okazało się to ŻAŁOŚNIE NIESKUTECZNE! […]
Ludzie OBEZNANI z TAJNIKAMI polskich prywatyzacji PRZEKONUJĄ naszych akcjonariuszy, że w Polsce NIE MA TAKIEJ BRAMY, której by NIE PRZEKROCZYŁ OSIOŁ OBŁADOWANY ZŁOTEM.
Trzeba tylko worek ze ZŁOTEM położyć na GRZBIECIE WŁAŚCIWEGO OSŁA.
Domyślam się, że HINDUSI z LNM WCZEŚNIEJ to ZROZUMIELI („Nie” 37/04). […]
Domniemania o KORUPCYJNY podtekst rodzić też MUSZĄ wszelkie przypadki gatunku, jakiego jeden OKAZ reprodukujemy poniżej.
Konsorcjum „Alti Plus” CHCIAŁO ZAPŁACIĆ ZA „Polmos Łańcut” 25 mln zł, ale we wrześniu 2002 r. Ministerstwo Skarbu Państwa SPRZEDAŁO „Polmos Łańcut” firmie Caribbean Distillers Corporation Ltd. za nieco ponad 14 mln zł (zapłatę za 85% akcji firmy uiszczono DOPIERO 23 października).
CDC Ltd. jest ZAREJESTROWANA na wyspie Anguilla – Autonomicznym Terytorium Zależnym Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, czyli mówiąc wprost, w RAJU PODATKOWYM. Kapitał zakładowy CDC WYNOSI TYLKO 50 tys. zł.
Okazało się też, że wbrew zapowiedziom właściciel firmy NIE MA ŻADNYCH FABRYK. „Tequilę” produkuje dla jednej z jego firm dystrybucyjnych fabryka „Siege Leguas” w Meksyku. Inne fabryki CROWLEYA DOPIERO MAJĄ RUSZYĆ z produkcją.
Tak więc CROWLEY TYLKO TWIERDZIŁ, że MA fabryki alkoholi. W RZECZYWISTOŚCI jest ZWYKŁYM POŚREDNIKIEM w handlu z nieznaną szerzej na rynku GORZAŁKĄ z AGAWY.
Równie dobrze mógł być PODSTAWIONYM FIGURANTEM działającym w czyimś interesie. […] („Nie” 44/02).” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 20:55
Do swpisu
ANONIM mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 18:43
Odsłuchałem z uwagą wywiad Pana Michałem Kołodziejczakiem – liderem AGROUNII.
Informacje tam zawarte bezwzględnie zasługują na ściganie karne – to jest oczywista oczywistość, jak mawiał klasyk.
Szczególną uwagę zwróciłem na wypowiedź od 7 min. 14 sek. do 7 min. 30 sek, którą cyt.:
„I to są takie ZASZŁOŚCI. Tak była DZIELONA Polska w latach 90. PGR – y mają majątek państwowy, niektórzy mówią, mówmy tylko o ziemi, ale mówmy też o fabrykach, byłych polmosach, o przetwłórstwie rolno – spożywczym, mówmy o fabrykach, które produkowały różne rzeczy” – koniec cytatu.
Panie Michale to była właśnie „ZŁODZIEJSKA” prywatyzacja wymyślona w 1989 r. m.in przez Pana Donalda TUSKA, której skuteczną realizację rozpoczął w dniu 01 stycznia 1990 r.Pan Leszek BALCEROWICZ i powierzenie tym ludziom uzdrowienia tej sytuacji to tak jakby powierzyć projektowanie, budowę i zabezpieczenie KURNIKA LISOWI.
Jak to wyglądało pokazuje choćby odcinek 13 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji, który poniżej przytaczam:
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA, na której
nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
odcinek TRZYNASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZŁODZIEJSKIE ELDORADO w upadłych PGR – ach”,
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 351 – 362, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Procesy PRYWATYZACJI mienia po byłych PGR są natomiast nierzadko postrzegane jako ROZKRADANIE majątku, na którym PRACOWALI i który TWORZYLI. […]
W wielu byłych PGR panuje PRAWDZIWA NĘDZA i MARAZM. Są takie, gdzie WYPRZEDANO już WSZYSTKO, co miało jakąkolwiek wartość – ZWIERZĘTA, MASZYNY, ZIARNO. Ludzie żyją z ZASIŁKÓW.
Aby zilustrować te zdania socjologiczno – ekonomicznym konkretem:
w MIKOROWIE, gdzie znajdował się DUŻY PGR, w którym pracowała POŁOWA wsi, PGR PADŁ i nie podniósł się już NIGDY.
Jako równie TYPOWE można potraktować ODCZUCIA Ireny Majki, której mąż całe lata przepracował w PGR, ona sama prowadziła gospodarstwo przejęte po matce:
Serce się krajało, jak pegeer ROZSPRZEDAWALI. Ze STOŁÓWKI i PRZEDSZKOLA wszystkie sprzęty POSZŁY. Za PSI grosz. Nie patrzyli, czy to się jeszcze podnieść. ZRUJNOWALI („Rzeczpospolita”, 18.03.1999).
Podobnie w SKOWARNKACH w powiecie człuchowskim, kiedy miejscowy zakład rolny ZACZĄŁ UPADAĆ, pegeerowcy ze Skowronek CHCIELI go PODZIELIĆ między siebie. WYDZIERŻAWIĆ po 20, 30 ha.
Zamysł był taki: jeden weźmie traktor, drugi kombajn. Będą świadczyć sobie usługi i gospodarować RAZEM, jak w spółdzielni.
Ale Agencja powiedziała: WSZYSTKO albo NIC.
I WYDZIERŻAWIŁA CAŁY PGR (ziemię i budynki) Skowarnki BYŁEMU POLICJANTOWI, który NA OCZACH miejscowych pegeerowców OSIEM lat SPRZEDAWAŁ i NISZCZYŁ gospodarstwo <http://www.wyborcza.pl/Iso/Wyborcza/Reportaz/01/130rep.html.
W zakładzie było kilkanaście traktorów, kombajny – sprzęt do obrobienia pegeerowskiej ziemi. Dzierżawca SPRZEDAŁ WSZYSTKO na PNIU. Widzieli z okien, jak WYCINA metalowe części na ZŁOM. Podłogę w pałacu RĄBAŁ na OPAŁ. Agencja przez OSIEM lat nie mogła odebrać PGR. Wprawdzie dzierżawcę zaczęły ścigać sądy, ale PGR ZOSTAŁ ZNISZCZONY („Gazeta Wyborcza”, 10.03.2001). […]
W końcu 1991 r. wojewoda WARSZAWSKI, Bohdan JASTRZĘBSKI, podjął decyzję o LIKWIDACJI ogrodniczego PGR MYSIADŁO. Gospodarstwo, mające wówczas 60 mld długu, wziął w LEASING Tomasz MAJ, rolnik z podradomskiej WSOLI.
W 1994 r. Maj KUPIŁ je zaś za obecnych 15 mln zł. SPRZEDANO mu grunty FORMALNIE ROLNE, a więc BARDZO TANIE, choć MUSIANO zdawać sobie sprawę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy zostaną ODROLNIONE i ich cena ZWIĘKSZY się WIELOKROTNIE.
I TAK SIĘ STAŁO. Gdy 25 października 2001 r. UPRAWOMOCNIŁA się decyzja o zmianie przeznaczenia gruntów ROLNYCH na BUDOWLANE, Maj zawarł umowę na SPRZEDAŻ 5,5 ha za około 32 mln zł (150 dol. Za 1 mkw.).
Nawet przy założeniu UPADŁOŚCI i SPRZEDAŻY ziemi przez SYNDYKA, po SPŁACENIU WSZYSTKICH wierzycieli sporo zostałoby dla Maja. Według szacunków co najmniej 300 mln zł – TAKI PREZENT DOSTAŁ od PAŃSTWA.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż Maj do tej pory NIE ZAPŁACIŁ Skarbowi Państwa za przejęcie byłego PGR Mysiadło.
Jarosław WOJTOWICZ, szef departamentu budżetu i finansów Ministerstwa Skarbu Państwa, STWIERDZIŁ w 2002 r.:
To NAJWIĘKSZY dłużnik. Zapłacił za ZNIKOMĄ część gruntu, a od 1997 r. ZAPRZESTAŁ w ogóle regulowania należności („Polityka”, 21/02).
Wojtowicz NIE POTRAFIŁ WYJAŚNIĆ, dlaczego doszło do NOTARIALNEGO przekazania gruntu, mimo NIEWYWIĄZANIA się z UMOWY PRYWATYZACYJNEJ (podpisał ją WYJĄTKOWO spiesznie, już nieżyjący wojewoda warszawski).
Nie dość na tym. Maj NIE ZWRÓCIŁ również Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa 1 mln 700 tyś. zł za kolejne PRZEKAZANE mu PGR w WIELISZEWIE pod Warszawą oraz w PSZCZYNIE („Gazeta Wyborcza”, 17.11.1994, wyd. W; „Rzeczpospolita”, 25.05.2002).
Według Józefa MIKOSY, obecnego dyrektora generalnego Ministerstwa Skarbu Państwa: (…) umowa o SPRZEDAŻY „Mysiadła” była NIEWAŻNA nie tylko dlatego, że Tomasz Maj NIE ZAPŁACIŁ państwu należnych rat, ale także dlatego, że NIEPRAWNIE została zawarta.
W 1992 r. wojewoda podpisał z Majem DZIESIĘCIOLETNIĄ umowę LEASINGU, SPRZEDAĆ „Mysiadło” mógł więc dopiero po tym okresie. Tymczasem po DWÓCH latach ją ZERWAŁ, aby SPRZEDAĆ gospodarstwo na raty. Dziwne, że NOTARIUSZ sporządził akt notarialny. NARUSZONO przecież WSZYSTKIE przepisy Ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw.” – koniec cytatu.
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
paź 12, 2022
o godzinie 11:10
Ciągle pisze pan o tym co było.To prawda, że w tamtych latach prywatyzacja wielu firm wołała o pomstę do nieba, jedne zakłady były w OK, a jeszcze inne -bankrutami. Wiele firm, których nie sprywatyzowano UPADŁO ! W naszym powiecie, jest sporo takich zakładów . Nie wiadomo co lepsze, prywatyzacja, czy upadek. ARR ma sporo za uszami, ale już nie istnieje. . Po upadku np. PGR , tysiące ludzi zostało bez środków do życia. Nikt się o nich nie troszczył , nie płacił rekompensat jak stoczniowcom i górnikom, mogli liczyć na kuroniówkę . Minęło 30 lat i tam, gdzie ktoś przejął gospodarstwo , i zatrudnił byłych pracowników , raczej nie spotkał się z niezadowoleniem. Pisze pan o przekrętach sprzed 30 lat, zapominając, że dziś wielu robi o wiele większe…. na państwowych posadach . Pora zejść na ziemię i żyć TU i TERAZ !
Anonim mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 20:51
Do swpisu
ANONIM mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 18:43
Odsłuchałem z uwagą wywiad Pana Michałem Kołodziejczakiem – liderem AGROUNII.
Informacje tam zawarte bezwzględnie zasługują na ściganie karne – to jest oczywista oczywistość, jak mawiał klasyk.
Szczególną uwagę zwróciłem na wypowiedź od 7 min. 14 sek. do 7 min. 30 sek, którą cyt.:
„I to są takie ZASZŁOŚCI. Tak była DZIELONA Polska w latach 90. PGR – y mają majątek państwowy, niektórzy mówią, mówmy tylko o ziemi, ale mówmy też o fabrykach, byłych polmosach, o przetwłórstwie rolno – spożywczym, mówmy o fabrykach, które produkowały różne rzeczy” – koniec cytatu.
Panie Michale to była właśnie „ZŁODZIEJSKA” prywatyzacja wymyślona w 1989 r. m.in przez Pana Donalda TUSKA, której skuteczną realizację rozpoczął w dniu 01 stycznia 1990 r.Pan Leszek BALCEROWICZ i powierzenie tym ludziom uzdrowienia tej sytuacji to tak jakby powierzyć projektowanie, budowę i zabezpieczenie KURNIKA LISOWI.
Jak to wyglądało pokazuje choćby odcinek 13 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji, który poniżej przytaczam:
Anonim mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 18:46
sasin morawiecki wypier…
Anonim mówi:
paź 11, 2022
o godzinie 18:43
Kołodziejczak o nagraniach z asystentem Kowalskiego: skandal, bandyterka https://www.youtube.com/watch?v=pJKIOG4Y6EQ