W środę (17 bm.) pożegnaliśmy na kamieńskim cmentarzu śp. Panią Julię Partykę, świadka historii, przedstawicielkę odchodzącego pokolenia szczególnie doświadczonego przez minione stulecie z II wojną światową na czele, pionierkę i najstarszą mieszkankę Kamienia Pomorskiego, która osiedliła się w naszym mieście w październiku 1945 r. będąc ostatnią żyjącą osobą, która jako dorosła zamieszkała w nim przed 76. laty. Żegnamy szlachetnego człowieka, pełnego ogromnej skromności, życzliwości i dobroci oraz kochającą, bohaterską matkę, która całe życie poświęciła swym niepełnosprawnym dzieciom.
Pani Julia Partyka, z domu Rogalska, urodziła się 29 marca 1920 r. w Żyrardowie jako córka funkcjonariusza Policji Państwowej. W wieku siedmiu lat przeniosła się z rodzicami do Stryja w województwie stanisławowskim na Kresach Wschodnich II RP. Tam ukończyła edukację i wyszła za mąż za urzędnika Czesława Partykę. W 1939 r. brał on udział w kampanii wrześniowej, w wyniku której trafił do oflagu w Woldenbergu (Dobiegniewie). Pani Julia cały okres II wojny światowej spędziła w Stryju doświadczając dramatycznych losów mieszkańców Kresów Wschodnich pod okupacją niemiecką i sowiecką.
Po uwolnieniu z oflagu w 1945 r. Czesław Partyka został zmobilizowany i skierowany do formującego się w Gnieźnie 39. Pułku Piechoty. Pułk ten został niebawem przeniesiony do Kamienia Pomorskiego, gdzie ulokował się na terenie dzisiejszej dzielnicy uzdrowiskowej. Pani Julia przebywała w tym czasie w Stryju. W sierpniu 1945 r. została zmuszona do opuszczenia tego miasta. Wraz ze swą matką, jak tysiące naszych rodaków z Kresów Wschodnich, wyruszyła w nieznane jadąc w nieludzkich warunkach wagonami towarowymi. Po pewnym czasie ich transport trafił do Opola, skąd Pani Julia została sprowadzona do Kamienia przez męża, któremu udało się ją odnaleźć.
Po zakończeniu II wojny światowej Kamień Pomorski stał się dla Państwa Partyków nowym domem. W Kamieniu doczekali się też dwójki dzieci – zmarłej w 2007 r. córki i syna, których niepełnosprawność wymagała od Pani Julii, zwłaszcza po śmierci męża w 1978 r., ogromnego trudu i poświęcenia i którym ofiarowała całe swe życie stanowiąc wzór macierzyństwa.
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej wraz ze śmiercią Pani Julii Partyki straciło swego przyjaciela i darczyńcę, któremu wiele zawdzięczamy. Wielokrotnie bywaliśmy w gościnnych progach mieszkania przy ulicy Jana Długosza, gdzie od siedemdziesięciu lat mieszkała. Chętnie dzieliła się z nami swymi wspomnieniami. Doskonale pamiętała obraz tużpowojennego Kamienia i ludzi, którzy to miato tworzyli. Była zawsze pełna życzliwości, zrozumienia i spokoju. Z ogromną wdzięcznością wypowiadała się o osobach, które przez lata na co dzień ją wspomagały – o lekarzach, pielęgniarkach środowiskowych, pracownikach kamieńskiego Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i przede wszystkim paniach troskliwie opiekujących się nią i synem. Kiedy spotkaliśmy się w sierpniu chciała jeszcze odwiedzić nową wystawę w wyremontowanym dworze Kleista. Niestety nie było to nam już dane. Ostatni raz widzieliśmy się 5 listopada – Pani Julia powoli odchodziła już do Pana. Zmarła dziewięć dni później.
Żegnając Panią, dziękujemy za wszystko dobro, które od Pani otrzymaliśmy, dziekujemy za to że była Pani z nami. “Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci”. My zawsze będziemy o Pani pamiętać.
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej
4 komentarzy
AK mówi:
lis 23, 2021
o godzinie 20:43
Wyjątkowa Kobieta. Wciąż będziemy o Pani pamiętać.Niech dobry Bóg i dobra Pani Iwona mają w opiece WITKA.
Majka mówi:
lis 22, 2021
o godzinie 9:51
CUDOWNA KOBIETA. NIECH BÓG WRAZ Ż OPIEKUNKĄ PANIĄ IWONĄ MA W OPIECE JEJ SYNA WITKA.❤
Anonim mówi:
lis 19, 2021
o godzinie 11:59
W Dziwnowie w miejscu starego kościoła jest wykop pod budowę. Muzeum coś tam robi?
Anonim mówi:
lis 18, 2021
o godzinie 13:54
😢