O mijającej kadencji, planach na startowanie, swoim następcy czy nowych inwestycjach rozmawiamy z Burmistrzem Grzegorzem Jóźwiakiem.

Jak Pan ocenia minione cztery lata kadencji?

To kolejny okres intensywnego rozwoju Dziwnowa. Jest to podkreślane przez wielu turystów, którzy odwiedzają nasze miejscowości. Zmieniła się u nas m.in. infrastruktura żeglarska, dzięki czemu ludzie chcą tu przyjeżdżać i startować w różnego rodzaju regatach które organizujemy. Nieustannie rozwijamy także infrastrukturę drogową, modernizujemy istniejące odcinki. Na naszych terenach pojawiają się nowe tereny rekreacyjne, skwerki, jak chociażby ten przyjaźni w Dziwnowie, promenada – ta zrealizowana i ta która powstanie do końca roku od ulicy Żeromskiego do Przymorza.

Ile środków wydatkowano na cele inwestycyjne przez ostatnie cztery lata?

Robiłem analizę, za okres ostatnich ośmiu lat. To ponad 140 mln złotych na inwestycje, z tego połowa pochodząca ze źródeł zewnętrznych – nie tylko unijnych, ale także Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Tych instytucji wspomagających było sporo. Wszystko odbywało się przy budżecie rocznym około 35 mln złotych.

Co powinniście rozwijać w Dziwnowie w nadchodzących latach?

To dalej inwestowanie, jest jeszcze dużo do zrobienia. Dalsza część promenady w Dziwnowie – od ulicy Parkowej do ulicy Szosowej. Wiele do zrobienia pozostaje w infrastrukturze drogowej czy żeglarskiej. Mamy marinę Polmax, której dzierżawa z firmą zewnętrzną zostanie w tym roku zakończona. Wyremontujemy ją i stworzymy kolejne miejsce do stacjonowania jachtów. Niezagospodarowane pozostaje wybrzeże od mostu, do mariny głównej oraz nabrzeże skarpowe.

Jednym z głównych celów inwestycyjnych jest także budowa nowego Urzędu Miejskiego, w którym znajdą swoje miejsce wszystkie instytucje gminne. Wszystko z korzyścią dla petenta, żeby nie musiał chodzić po wielu budynkach. Nowy urząd mógłby się znajdować w pobliżu biedronki, w oparciu o dawny ośrodek Energopolu, który jest naszą własnością i plac parkingowy. Byłby to duży, trzykondygnacyjny urząd, w którym znalazłyby się wszystkie jednostki organizacyjne gminy.

Pojawiają się głosy, że w przypadku inwestycji, skupia się Pan na Dziwnowie, a takie miejscowości jak Łukęcin czy Międzywodzie są pomijane

Często spotykam się z mieszkańcami na różnego rodzaju zebraniach sołeckich. Faktycznie takie stwierdzenia padają, w zależności od tego, gdzie jestem. W Łukęcinie mówią, że widzę Dziwnów, Dziwnówek i Międzywodzie, jak jestem w Międzywodziu to słyszę o Dziwnowie, Dziwnówku czy Łukęcinie. Zaskoczę Pana, jak jestem w Dziwnowie to słyszę podobne zarzuty, z podziałem na poszczególne sołectwa.

To nie jest prawda, budując budżety na poszczególne lata we wszystkich miejscowościach staramy się realizować różne inwestycje. Nie pomijamy żadnych miejscowości. Międzywodzie było taką miejscowością, gdzie ciągle mówi się „bo wszystko tylko dla Dziwnowa”. Mamy przykłady, promenady, ulicy Szkolnej, Słonecznej, Zatocznej, budowa świetlicy, która pochłonęła prawie milion złotych. Jeżeli doda się, to wszystko co powstało ostatnio to ten obraz się zmienia.

Kiedyś powiedział mi Pan o pomyśle utworzenia ze ZWIKu zakładu, który zajmie się oczyszczaniem gminy. O tym jak jest to potrzebne pokazał obecny rok, w którym mieliście jakby to ująć delikatne problemy z oczyszczaniem przydrożnych koszy

Tak, podjąłem już taką decyzję, rozmawiałem z radnymi. Proces został rozpoczęty, przejęliśmy pierwszych pracowników wykonujących te zadania. Problemy spotkały nas przed samym sezonem, ale mam nadzieję, że jest już to opanowywane i jest coraz lepiej. Przymierzam się do tego, że od lutego przyszłego roku zajmiemy się także zamiataniem i sprzątaniem ulic. To będzie nowy zakład przy naszej spółce. Prawdopodobnie na tej sesji wystąpię z wnioskiem o doposażenie zakładu w sprzęt. Na początek będą to dwa traktory, które będą mogły wjeżdżać na plażę, plus samochody do zbierania odpadów z ulic. Będzie to koszt 250 – 300 tys. złotych, nie wiem jeszcze w jakiej formie to zrobimy. Nie przymierzam się do wywozu odpadów, bo to zadanie, które wymagałoby znacznych zakupów sprzętowych.

Z czego wynikał problem ze śmieciami?

Wykonawcom wydawało się, że mają monopol na rynku. W momencie, kiedy dokonaliśmy podziału całości prac na trzy poszczególne zadania, niektórzy podeszli do tego mało profesjonalnie, wyceniając nie do końca właściwie każdą z poszczególnych części, nie dopuszczając myśli, że może się ktoś pojawić na rynku.

Oferty złożyli jednak inni wykonawcy, którzy wygrali, bo byli tańsi i wtedy zaczął się problem, bo te zadania w których nierzetelnie ktoś podszedł do wyceny przynosiłyby straty. Stąd też niektórzy woleli stracić 5 tys. złotych wadium, niż podpisać umowę i dokładać do wykonywanej pracy.

Dacie radę pod względem kadrowym?

Zawsze widzimy ten problem na każdym kroku. Nie dotyczy to tylko Dziwnowa, wiem, że będziemy mieli problemy, ale sobie z tym poradzimy.

W nadchodzących wyborach startuje Pan pod szyldem partyjnym, czy własnego komitetu?

Nie, będzie to tak jak ostatnio Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Jóźwiaka. Jestem bezpartyjnym człowiekiem, chce walczyć o gminę i jej dobro. Chce po sobie coś zostawić.

Na ile kadencji Pan się nastawia. Jedna czy dwie pięciolatki po zmianie przepisów?

Istnieje oczywiście możliwość startowania w dwóch kadencjach, ja jednak tak daleko nie wychodzę. Wczoraj byłem u lekarza, człowiek nie jest niestety coraz młodszy. Nastawiam się, że będzie to jedna kadencja, po czym oddam stery gminy w młodsze ręce, z umysłem nastawionym na nowoczesność. Na razie jeszcze nie chcę tego przesądzać.

Giełda kandydatów ruszy, czy już Pan sobie upatrzył na swojego następcę Łukasza Dziocha, którego chowa przy sobie przez tyle lat?

Giełda oczywiście może ruszyć, jednak ja nie ukrywałem i nie ukrywam, że chce dalej pracować z moim zastępcą i byłoby to naturalne, gdyby on został po mnie burmistrzem i dalej kierował gminą. Ostateczny wybór, będzie jednak należał do samych mieszkańców.

W ostatnim czasie ożywiła się współpraca z jednym z miast partnerskich. Przedstawiciele Gorzowa Wielkopolskiego przyjechali do Was, wy byliście na meczu Stali Gorzów. Jak wrażenia?

Jest to bardzo fajna impreza, zachęcam mieszkańców do korzystania z możliwości wyjazdu. Do tej pory ta współpraca nie rozwijała się tak jakbym sobie tego życzył, na szczęście udało się to zmienić. Gorzów to nie tylko żużel, to także piękna filharmonia, którą nasi emeryci mogliby odwiedzać. Dzięki otwarciu skwerku przyjaźni, pojawieniu się wagoników z Sosnowca, a później mojemu pomysłowi na motocykl z Gorzowa Wielkopolskiego, który to pomysł bardzo spodobał się prezesowi Stali Gorzów, że to ma być symbol miasta Gorzowa dało nowe możliwości np. na wyjazdy na mecze żużlowe.

W parku zrobi się jeszcze ciaśniej, niebawem zaczniecie budowę muszli koncertowej. Gdzie zostanie ona zlokalizowana?

W pierwszej zrewitalizowanej części staną jeszcze pół wiaty. Muszla powstanie w drugiej części parku, a później czeka nas tam budowa alejek, oświetlenia. Nowa muszla będzie w pełni profesjonalna, z całym zapleczem technicznym i pomieszczeniami niezbędnymi dla tego typu obiektów. Zastanawiamy się jednak nad partnerstwem przy tej budowie, aby był to obiekt w pełni wykorzystywany. Bo sama budowa muszli nie zawsze może być uzasadniona ekonomicznie.

Przed nami dwa intensywne tygodnie, jeżeli chodzi o kalendarz imprez. Proszę powiedzieć coś więcej, co się będzie działo w Dziwnowie?

W ten weekend będziemy mieli Puchar Europy w klasie Laser. To piąta edycja tego pucharu, cieszę się że pozostaje on w dalszym ciągu w Dziwnowie. W przyszłym roku będziemy gościć uczestników mistrzostw Europy w klasie Laser – U21. Za dwa tygodnie Festiwal Gwiazd Sportu, który rozpocznie się od czwartku. Swoje medale odsłonią znani sportowcy tacy jak żużlowiec Bartek Zmarzlik, brązowa medalistka w pięcioboju nowoczesnym – Oktawia Nowacka, Paweł Fajdek – mistrz świata w rzucie młotem. Fanów sportu jest coraz więcej, część osób planuje swój urlop w Dziwnowie, żeby mieć możliwość spotkania ze sportowcami. Oni niestety odchodzą, jak śp. Irena Szewińska, z którą rozmawiałem w trakcie ostatniego Pikniku Olimpijskiego. Będziemy gościć jej syna i męża w trakcie Festiwalu. Część artystyczna to kilka znanych zespołów od muzyki disco polo, po ambitniejsze brzemienia jak Kombi, Ray Wilson czy Michał Szpak. Wszystkich bardzo serdecznie zapraszam do Dziwnowa!

Dziękuje za rozmowę.