PGNiG poinformowało, iż z terminalu Sabine Pass w USA w rejs do Polski płynie pierwszy z ośmiu naszych gazowców, które będą realizować dostawy LNG dla Grupy ORLEN. Dostarczy on ok. 70 tys. ton. W Świnoujściu ma pojawić się około 10 marca.

Lech Kaczyński, pierwszy polski tankowiec LNG wyczarterowany przez PGNiG, popłynął po raz pierwszy do Stanów Zjednoczonych po zakontraktowany ładunek skroplonego gazu ziemnego. Statek wyruszył już w drogę do Polski, mając w ładowniach około 90-95 mln metrów sześciennych gazu ziemnego po regazyfikacji. Jak podają źródła, w Polsce, w terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, statek ma pojawić się w okolicach 10 marca. Będzie to pierwsza zrealizowana przez jednostkę dostawa.

W amerykańskim terminalu LNG Cheniere Sabine Pass w pobliżu Port Arthur Lech Kaczyński pojawił się 16 lutego. Statek pobrał ładunek gazu na mocy długoterminowej umowy zawartej przez PGNiG z Port Arthur LNG, LLC, spółką zależną Sempra LNG & Midstream, LLC. Dzięki kontraktowi polska spółka zagwarantowała sobie roczne dostawy ok. 2 mln ton surowca przed 20 lat.

Lech Kaczyński został zbudowany specjalnie na potrzeby PNGiG, ale formalnie polska spółka czarteruje go od norweskiego armatora Knutsen OAS Shipping. PGNiG, a tym samym Grupa Orlen, będzie korzystać z tej i kolejnych budowanych jednostek na podstawie długoterminowego kontraktu. Armator odpowiedzialny będzie za obsadę załogi i stan techniczny statków, zaś PGNiG Supply & Trading posiada pełną kontrolę handlową nad gazowcami.
Lech Kaczyński wypłynął ze stoczni Hyundai Heavy Industries w Ulsan w drugiej połowie grudnia 2022 roku. Jednostka mierzy prawie 300 metrów i może przewieźć 174 tys metrów sześciennych LNG, co przekłada się na około 100 mln metrów sześciennych gazu po regazyfikacji.

W tym roku do eksploatacji ma zostać oddany drugi, bliźniaczy gazowiec – Grażyna Gęsicka.