Godzinę policyjną, a nawet wprowadzenie zakazu przemieszczania się między województwami dla osób, które nie chcą się szczepić – proponuje profesor Miłosz Parczewski, główny lekarz ds. Covid-19 w Zachodniopomorskiem i jeden z doradców premiera ds. pandemii.

Lockdown w Polsce mocno zelżeje w ten weekend, ale część obostrzeń zostanie z nami na dłużej. Chodzi tu m.in. o obowiązkowe maseczki w zamkniętych pomieszczeniach i zachowanie odpowiedniego dystansu. Jak się jednak okazuje, być może nie wszyscy Polacy będą mogli korzystać z luzowania gospodarczego.

– Nie można dać takim ludziom szansy na zakażanie innych – przekonuje w rozmowie z reporterem Radia ZET Miłoszem Gocłowskim profesor Parczewski. Jak mówi, nie można nikogo siłą, ani przepisami zmusić do szczepienia się przeciwko Covid-19, ale można sprawić, żeby taka osoba sama zdecydowała, że się zaszczepi.

Takim rozwiązaniem, zdaniem prof. Parczewskiego, mogłoby być np. wprowadzenie godziny policyjnej dla niezaszczepionych lub zakazu przemieszczania się między województwami. Według najnowszych informacji w Polsce podano już ponad 15 milionów dawek szczepionek na COVID-19. By osiągnąć zbiorową odporność, należy zaczepić 60-70 procent społeczeństwa. Niektórzy lekarze – jak np. prof. Włodzimierz Gut – uważają jednak, że ten odsetek powinien być znacznie wyższy i przekraczać 90 procent.