Na taki dość oryginalny sposób pilnowania swojego ogródka działkowego wpadł jeden z mieszkańców Stuchowa. W malowniczej miejscowości wielu kontrastów mężczyzna postanowił ogrodzić się płotem pod napięciem. 

Nie wiem nawet jak to napisać. Nikt na to nie reaguje, że ktoś na działce zainstalował elektryczne ogrodzenie. Dzieci boja się przechodzić koło działki tego Pana. Mieni się za społecznika, przestawia krzyż i przyczynił się do likwidacji przydrożnej fontanny, a sam ma płot pod prądem. Czy to legalne? Czy tak być powinno? – dopytuje w mailu do naszej redakcji pani Ania.

O sprawę legalności elektrycznego urządzenia postanowiliśmy zapytać urzędników. Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi.