Choć możemy kupić je w markecie za 60 groszy, to z pewnością nie odnajdziemy w nich tradycyjnego smaku. Dziś tłusty czwartek, czyli gratka dla łasuchów zapowiadająca ostatni tydzień karnawału. – Widzę, że my Polacy zaczynamy doceniać tradycyjne smaki i kupujemy coraz więcej tradycyjnego pieczywa, ciast czy pączków pieczonych tradycyjnymi metodami – mówi Wiesław Żelek, właściciel dwóch zakładów piekarniczych.
Od późnych godzin popołudniowych w środę (7.02), w Kamieniu Pomorskim jak i Golczewie trwa walka z czasem. – W tym roku staramy się powtórzyć wynik ubiegłoroczny, czyli wyprodukować ponad 100 tysięcy pączków. Dostarczamy je od Świnoujścia po Koszalin, Świdwin, Połczyn Zdrój, Drawsko, Stargard, Szczecin. Jakie? Głównie z nadzieniem różanym, w pomadzie ze skórką pomarańczową bez udziwnień. Spróbujemy zrobić pączki dla koneserów czyli ze śliwką, w pudrze, z czekoladą i adwokatem jeżeli tylko moce przerobowe nam pozwolą – tłumaczy Wiesław Żelek.
Tłusty czwartek to jedna z ulubionych tradycji w naszym kraju. Obliczono nawet, że w tym dniu każdy Polak zjada średnio 3-4 pączki. Jeden pączek w zależności od wielkości i nadzienia ma od 200 do nawet 400 kalorii. By spalić jednego pączka należy przez 30 minut biegać lub uprawiać fitness. Tak przynajmniej uważają trenerzy. Geneza tłustego czwartku sięga pogaństwa. Był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina, a zagryzkę stanowiły pączki przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną. Rzymianie obchodzili w ten sposób raz w roku tzw. tłusty dzień.
W specyficzny sposób obchodzono tłusty czwartek w Małopolsce. Nazywany on był wówczas combrowym czwartkiem. Według legendy nazwa pochodzi od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza o nazwisku Comber, będącego prawdopodobnie postacią fikcyjną, człowieka złego i surowego dla kobiet mających swoje kramy i handlujących na krakowskim rynku. Mówiono: Pan Bóg wysoko a król daleko, któż nas zasłoni przed Combrem. Umrzeć miał on w tłusty czwartek[3]. W każdą rocznicę śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce. Podczas zabawy zaczepiały przechodzących tamtędy mężczyzn, których zmuszały do tańca lub do oddawania wierzchniej odzieży w zamian za krzywdy, jakie wyrządził Comber. Około XVI wieku w Polsce pojawił się zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej. Wyglądały one nadal nieco inaczej niż obecnie – w środku miały bowiem ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem.
W „Tłusty Czwartek” pączki w supermarkecie będzie można zapewne kupić w cenie niższej niż 1 zł. Tak niska cena wynika z mieszanek cukierniczych stosowanych do wyrobu. Jest w nich sporo chemii. Tymczasem prawdziwy pączek powinien składać się z mąki, drożdży, mleka, jaj, masła i marmolady.
58 komentarzy
zwolenniczka mówi:
lut 16, 2018
o godzinie 14:46
pustaki co nie mają pojęcia o prowadzeniu firmy piszą te bzdury,najlepiej żyć z 500 + i zapomogi z MOSP-u i udawać państwo a słoma z butów wystaje.MASAKRA Brawo p.Żelek oby tak dalej do przodu
wieloletnia pracownica mówi:
lut 16, 2018
o godzinie 14:25
Do wiadomości dla wszystkich tych pustaków co piszą te ohydne komentarze,firma Żelek jest i będzie istnieć i się rozwijać do końca świata i jeden dzień dłużej,będziemy spełniać oczekiwania tych którzy w nas wierzą i wspierają.A wasze rzucanie nam kłód pod nogi jeszcze bardziej nas wzmacnia i utwierdza w przekonaniu że głupota przegrywa a Was bez mózgów trzeba zwalczać i mieć na Was wyj….e
darek z polnej mówi:
lut 11, 2018
o godzinie 14:19
wez sie świnski ryju do roboty
Anonim mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 14:34
W Biedronce 12 paczkow6
Anonim mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 11:36
Mowa o rekawiczka A wy w biedronce przy bołkach leża woreczki i rekawiczki i co moze mi powiecie że je zakladacie jeszcze nigda ale to nigdy nie wiedzę zeby kto kolwiek je zakladal
Anonim mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 9:13
Nie jest ok
ANONIM mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 6:49
Zelek jest ok,w takim miasteczku radzi sobie rewelacyjnie.Gratuluje i zycze wszystkiego dobrego.
M M M-K mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 6:34
Wizytę sanepidu to nie jeden z Was musiałby mieć w domu tak czysto i nowocześnie jak my mamy w zakładzie u pana Żelka to tylko pozazdrościć.To właśnie przez Was przemawia ZAZDROŚĆ.A co do czapek na głowie w Lidlu czy w Biedronce mają jak stoją przy piecach?Ci co piszą te bzdury to w domu jeszcze mają komunę i boli ich to jak szybko rozwija się ta firma.
anonim mówi:
lut 9, 2018
o godzinie 6:23
Panie Zelek sklepikarze bardzo dziekuja ,za cene paczkow o cala zlotowke.nawet bez naszej marzy nie otrzymamy ceny Netto.Czy tak powinno byc.Ciekawe czy moj kometarz sie ukarze.BZDURA!!!!!!!!!!!!!!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 22:50
najlepsze pączki Siostry Anieli !!Pycha.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 21:47
Jak sobie pomyślę że ktoś z pracowników nie umyje rąk po wyjściu z toalety to aż mnie zbiera na wymioty :-(
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 21:10
Czekałem aż ktoś napisze „moje pączki są najsmaczniesze”, ale chyba już nikt w domku nie piecze pączków. A te właśnie są najsmaczniejsze.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 20:54
czy to chodzi o wybory 2018 ?
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 19:31
rekawiczki gdzie sanepid
Łysy z brazers mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 19:27
Haha kiedyś żarliście z piekarni, W których szczury szczaly na mąkę, dzieci robiły dziury palcami w cieście, pot się lał z piekarzy. A teraz o rękawiczki zacne Państwo prosi haha
mieszkaniec kamienia mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 18:36
czy wlasciciel jest przy produkcji raczej nie to poco mu nakrycie glowy?
Mieszkaniec mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 17:49
Raz w roku nie żałuje kasy na smaczne tradycyjne pączki. Polecam!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 17:43
Ludziska, chyba tych wstręciuchów z biedry nie jedliście. Odmrażane przed wyjęcjem na półkę.
Monika mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 17:31
Kupiliśmy dziś cały karton pączków i nie mam większych zastrzeżeń. Pyszna różana drżamolajda. A co do chlebka moi mili, trzeba sobie wybrać. Ten twardszy, chrupiący i z mączką na wierzchu a nie brać jak leci… a potem wam nie smakuje…
ks mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 17:26
kiedys jadlem z kamienskiej piekarni . terax okruszek rex
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 16:34
Widzę , że
w Kamieniu to sama szlachta mieszka,no no kto by pomyślał, że tam tacy wszyscy higieniczni.
gość mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 16:23
Rękawiczki jak rękawiczki, ale właściciel gdzie ma czepek. Jak grzywą zarzuci tobędą z posypką :))
Slowianin mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 16:04
Od pàczkow roSnie dupsko:-)
jak mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 16:02
dobry pączek to koszt ponad 2 zł, po złotówce to sobie można kupić coś sam nie wiem co to :) Jeżeli wyroby z tej cukierni są takie jak chleb to nawet wrogowi bym tego nie dał.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:37
Wspaniałe pączki – kto je ten wie :-)
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:16
Nie są dobre kiedyś może tak ale teraz nie włącznie z chlebem A o drożdżówka nie wspomnę gnioty nie dobre
Xd mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:11
W netto są też paczki od Żelka i kosztuja dokładnie 0,69zl.?
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 14:35
Potrzebny tu Sanepid od zaraz!!! Gdzie są rękawiczki? A tak swoją drogą, to nie ma się czym chwalić. Pączki często są smażone na starym tłuszczu i nie polecam.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:37
Ładnie to tak oczerniać?
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 14:21
I racja pączków się nie umyje gdzie rękawiczki a co na to Sanepid na zdjęciu widać jak pracują pracownicy tej piekarni
były pracownik mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 14:02
no rękawiczki by się przydały ale pączki super !!!!!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 13:21
Paczki pyszne. Chleb niestety ostatnio. Nie do zjedzenia. Z żalem po latach rezygnuje z zakupu pieczywa u Zelka. Przypadło y, gliniasty.na drugi dzień nie nadaje się do zjedzenia. Szkoda.
Magda mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:59
REKAWICZKI!!! REKAWICZKI !!! Panie Żelek,to WAŻNE!!!!PROSZĘ TO SOBIE WZIĄĆ DO SERCA !!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:54
Rękawiczki!!!!Panie Żelek!!! Uważam,że to ważne!!!!
Bryzejda mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:42
Pączki od Żelka są przepyszne…bardzo polecam…na innych się bardzo zawiodłem…!!!
Antosia mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:41
Ludzie co z wami? wiecznie wam coś nie pasi , właśnie Żelkowe przepyszne ???
sma1 mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:36
Może nie jestem zwolennikiem wypieków z tej piekarni bo inni mają wypieki bardziej wpadające w mój gust ale czepianie się żelka na podstawie zdjęć i że nie mają rękawiczek jest żałosne tak wygląda praca w cukierni przy dużym zapotrzebowaniu
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:24
już zjadłam 5 szt od Pana Żelka z Golczewskiej piekarni i mam ochotę dalej smakować, wiem że od ilości zjedzonych pączków zależy szczęście i powodzenie, życzę smacznego!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:00
Żeby tylko dupą za duża nie urosła
Karolina mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:17
Pyszne pączusie jadłam z kontenera na Mickiewicza.Kupiłam też 2szt. od Żelka na próbę-fe nie polecam.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 19:15
Nie polecaj! I tak. nikt ciebie nie posłucha, bo gadasz bzdury!
Aga mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 12:00
Najlepsze pączki :)
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 11:50
Kiedyś były dobre ale teraz już nie,marmolada z woda mieszana,ale wygląd odstras,a są brzydkie i z oleju przepalonego,wole te z Gryfic są smaczne
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 11:27
Ukrainki są bardzo czyste!!! Wiem coś o tym!!
Karola mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 11:06
Pączusie są pyszne,zwłaszcza od Pana Żelka.Tradycyjne i prawdziwe!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 10:54
Sanepid tam powinien wpaść. Bleee
sma1 mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 10:53
Bardzo lubię pączki ale w naszej okolicy najbliżej dobre można kupić w Gryficach i też tylko w jednej cukierni jakiej to moja słodka tajemnica tych od żelka nawet za darmo bym nie ruszył
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 10:50
pan szef z piekarni przy wolińskiej jest zbyt oszczędny żeby dawać pracownikom rękawiczki, przecież to poznaniak-wiadomo.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 9:41
Początkowo w kuchni polskiej pączki miały postać ciasta nadziewanego słoniną.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 9:37
fuj co sanepid na te lapy bez rekawiczek?
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 9:13
No ale te w marketach są od Żelka przecież…
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 8:57
Najgorsze pączki są własnie od tego pana. Liczy się ilość a nie jakość. A to nadzienie różane to jakaś masakra. Dlaczego nie robi ze zwykłą marmoladą tak jak kiedyś. Rewelacyjne pączki są w piekarni w Wolinie na ul. Jaracza, w Dziwnowie w Rex-ie, w Okruszku, a nie z piekarni na Wolińskiej.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:35
Konkrencja atakuje – po co? Wystarczy spróbować i wiesz ze zelkowe sa dobre :-)
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 15:46
Niestety, ale najgorsze jakie w życiu jadłem są właśnie te żelkowe. I wcale konkurencja nie atakuje. Wystarczy podjechać do piekarni w Wolinie i tam kupić pączka. Te kamieńskie nawet nie mogą się porównywać do tych wolińskich. Nadmieniam, że nie mieszkam w Wolinie.
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 8:37
Najlepsze pączki!!!
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 8:28
Co się czepiasz. Zdrowe dziewoje :)
Anonim mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 7:50
Szkoda tylko, że te panie, które dotykają gotowych juz pączków nie mają żadnych rękawiczek. Wydaje mi się to nie zbyt higieniczne.
Adrian mówi:
lut 8, 2018
o godzinie 10:40
Dobrze że fajkę zdążyła zgasić