​Spodziewamy się decyzji rządu o dalszych obostrzeniach – powiedziała PAP prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej po spotkaniu tego gremium. Wskazała, że rząd na okres okołoświąteczny zamknie m.in. duże sklepy i salony usługowe. Kwestia przedszkoli nie jest rozstrzygnięta.

W okresie okołoświątecznym ponownie będą zamknięte duże sklepy, salony usługowe. Rozważana jest kwestia żłobków i przedszkoli. Rada była zgodna, że lockdown powinien być mocniejszy. Jeśli z danych wynika, że obecnie młodsze dzieci wyraźnie częściej się zakażają i mogą być źródłem choroby swoich rodziców i dziadków, to żłobki i przedszkola będą zamknięte – powiedziała prof. Marczyńska.

Przyznała jednak, że ostateczna decyzja w sprawie żłobków i przedszkoli nie zapadła, bo jest jeszcze kwestia potencjalnej absencji rodziców m.in. w zawodach medycznych. – Pozostaje kwestia kościołów. Rada wyraźnie wskazywała, że muszą być wprowadzone znaczne ograniczenia w liczbie wiernych w kościołach, a może nawet zamknięcie. Rząd chyba jednak w związku ze świętami nie podejmie takich decyzji – dodała.

Przyznała, że w wielu regionach występuje duży problem z obłożeniem służby zdrowia i realnie wielu Polaków się obecnie zakaża koronawirusem. – Kalkulacja jest taka, że jeżeli są obostrzenia i tak mocne, to należy je jeszcze na dwa tygodnie wzmocnić, aby został osiągnięty lepszy efekt. Nie było rozmowy o zakazie przemieszczania. Raczej będą apele o to, aby zmniejszyć mobilność w okresie świątecznym – podkreśliła ekspertka.

Rząd rozważa zamknięcie sklepów odzieżowych, RTV AGD, meblarskich i budowlanych. Te ostatnie są największym zaskoczeniem – do tej pory były traktowane jako sklepy pierwszej potrzeby i mogły działać. Rząd myśli jednak o tym, by pozostawić możliwość składania w sklepach budowalnych zamówień przez internet, a w sklepach stacjonarnych byśmy jedynie te zamówienia odbierali.