Do końca majówki nie będzie już żadnego dodatkowego luzowania obostrzeń – ustalili dziennikarze RMF FM. Częściowy powrót dzieci do szkół i otwarcie branży beauty, które nastąpi od poniedziałku, to jedyne luzowanie, jakiego możemy się spodziewać w najbliższym czasie.

Wielu z przedsiębiorców, ale także klientów, liczyło na to, że w weekend majowy będziemy mogli zanocować w hotelu, czy skorzystać – choćby w ogródku – z oferty gastronomicznej. Jednak przed majówką nie będzie żadnego dodatkowego luzowania obostrzeń. Jak informuje Krzysztof Berenda, w rządzie mówi się, że „możemy o tym zapomnieć”.

Chociaż – jak mówi minister zdrowia Adam Niedzielski – ewidentnie minęliśmy już szczyt trzeciej fali, to wciąż sytuacja jest trudna. Resort zdrowia każdego dnia raportuje ok. 700 zmarłych po zachorowaniu na Covid-19, wciąż też mamy mało wolnych miejsc w szpitalach.

Jest jeszcze jeden argument, o którym nikt głośno nie mówi. Jesteśmy właśnie w przededniu pełnego otwarcia programu szczepień. Żeby jednak każdy chętny mógł się zaszczepić, to musi być zdrowy, a jeśli podczas majówki byśmy podróżowali, spotykali w dużych grupach, to możemy się zarazić i wtedy szczepienie przesunie nam się co najmniej o 3 miesiące.

Dlatego – zarówno ze względu na trudną sytuację w szpitalach, jak i ze względu na troskę o program szczepień – rząd planuje nowe luzowania dopiero po 4 maja. Czego możemy się spodziewać? To może być otwarcie kin, teatrów, muzeów, hoteli i sportu – w tym basenów.