– „Dajcie spokój wilkom”, „Po co robicie nagonkę”, „Pewnie jakieś pseudo koło łowieckie zapłaciło za te artykuły, żeby móc sobie postrzelać do wilków” – brzmiały komentarze niektórych z naszych Czytelników, którzy nie wierzyli w spustoszenie, jakie wilki sieją w naszej okolicy. – Niech Ci „sympatycy” czy ekolodzy przyjadą do mnie do Dargoszewa i zobaczą rozszarpane fragmenty owiec – irytuje się jeden z mieszkańców, który dotkliwie odczuł obecność drapieżników.

O sprawie agresywnej obecności wilków nasi Czytelnicy informują od kilkunastu dni. Pierwsze przejawy obecności drapieżników miały miejsce w okolicy Łojszyna (gm. Wolin) oraz Sierosławia. Atakowane miały być przydomowe zwierzęta. Sprawa podzieliła naszych Czytelników.

– Po prostu chciałbym wszystkich ostrzec, mówi jeden z mieszkańców Dargoszewa (gm. Golczew). Niech wszyscy Ci, którzy mówią o „nagonce” i tym, żeby „dać spokój wilkom” przyjadą i zobaczą spustoszenie jakie zrobiły – który w ostatnich dniach najboleśniej przekonał się na temat agresywnego działania drapieżników. Mężczyzna stracił siedem owiec i dwa barany.

Jak dodaje mężczyzna, aby dostać się owiec wilki pokonały solidne ogrodzenie. Zwierzęta znajdowały się przy samych zabudowaniach. Na miejscu pojawili się pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którzy udokumentowali makabryczne zajście, przestrzegając przed wilkami.

Dlaczego wilki atakują pod samymi domostwami? A no dlatego, że to bardzo mądre zwierzęta, które wiedzą, że w okolicy domostw ludzie nie prowadzą odstrzału. Nie mówię to ja, jako ich przeciwnik, ale nawet przedstawiciele RDOŚ ostrzegają przed drapieżnikami. Wilk sam w sobie nie jest niebezpieczny dla człowieka, jednak ostrzegano mnie, aby nie zapuszczać się w dalekie spacery w towarzystwie psa, bo wtedy już może być niebezpiecznie – dodaje nasz Czytelnik.