Początek roku szkolnego dla rodziców dzieci w wieku szkolnym to tradycyjnie okres zwiększonych wydatków. Z roku na rok kwoty te rosną. Oprócz zeszytów, podręczników czy różnego rodzaju przyborów rodzice powinni płacić składki szkolne czy ubezpieczenie dziecka. Z pytaniem o to jak wygląda to w różnych placówkach zwróciła się jedna z naszych Czytelniczek.

– Jestem mamą ucznia szkoły podstawowej z gminy Kamień Pomorskim. Chciałabym zapytać innych czytelników – rodziców uczniów, jak wyglądają składki klasowe w szkołach do których uczęszczają Państwa dzieci? Czy w klasach waszych dzieci wszyscy płacą? Czy komitet rodzicielski jest faktycznie obowiązkowy? Na co idą składki klasowe? Jak jest w waszych szkołach? – dopytuje nasza Czytelniczka.

Pani Monika wskazuje, że w klasie jej syna, uzgodniono składkę miesięczną w wysokości 10 zł – czyli 100 zł na rok za ucznia. Kilka osób płaci – reszta nie, twierdząc iż nie leży to w ich obowiązku. Podobnie jest w przypadku opłat na „Komitet Rodzicielski”. – W klasie syna, ja wraz z innymi rodzicami płacimy całość za rok z góry, a z tych pieniędzy korzystają dzieci, których rodzice nie zapłacili nawet za jeden miesiąc. Nie lepiej jest więc zaopatrzyć swoje dziecko w papier ksero, zamiast płacić za innych, którzy pomimo pobieranego 500+ nie łożą żadnych środków? – dopytuje nasza Czytelniczka.