Jak mówią ratownicy z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Dziwnowie, to była najmilsza akcja w jakiej dotychczas przyszło im brać udział. Co najważniejsze, Paulina – czyli życiowa partnerka ratownika – ochotnika Krzysztofa powiedziała tak!

Na co dzień ich praca nie wygląda tak kolorowo. Do ich działań należy bowiem poszukiwanie i ratowanie każdej osoby znajdującej się w niebezpieczeństwie na morzu, bez względu na okoliczności w jakich się znalazła. W założeniu mają także zwalczać zagrożenia i zanieczyszczenia olejowe czy chemiczne środowiska morskiego.

W przepięknej scenerii dziwnowskiej plaży, w otoczeniu kolegów z SARu z odpalonymi racami Paulina nie mogła postąpić inaczej! Zresztą zobaczcie sami!

źródło:
SAR Dziwnów