Właściciele i zarządcy budynków oddanych do użytku przed 1 lipca 2021 r. mieli rok na zarejestrowanie ich źródeł ciepła w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Ten termin upływa z końcem czerwca 2022 r. Mimo wciąż miliony budynków nie zostały zarejestrowane w CEEB – choć grożą za to kary finansowe.

Właściciel lub zarządca każdego budynku lub lokalu powinien zgłosić do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, jakie jest w nim źródło ciepła – ogrzewania i podgrzewania ciepłej wody. Zgłasza się to albo w formie elektronicznej (bezpośrednio do CEEB) albo w formie papierowej deklaracji za pośrednictwem urzędu gminy. Zdecydowana większość składa jednak tę deklarację w postaci papierowej.

W przypadku budynków, które istniały przed 1 lipca 2021 r., czas na zarejestrowanie się w CEEB upływa z końcem czerwca (w odniesieniu do budynków wzniesionych później ten termin wynosił jedynie dwa tygodnie – od zamontowania w nim źródła ciepła, np. pieca gazowego).

Mimo to, jak wynika ze statystyk Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, wciąż ponad połowa budynków i lokali nie została zarejestrowana w tej ewidencji (do 13 czerwca było to 58 proc.). Według GINB ma to wynikać m.in. z faktu, że niektóre urzędy gmin nie nadążają z wprowadzaniem złożonych przez właścicieli lub zarządców budynków deklaracji (o źródle ciepła) do bazy CEEB.

Za nie złożenie w terminie deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków grozi grzywna do 5 tys. zł. Jednak według przepisów, wprowadzających CEEB, grzywny możemy uniknąć, ale tylko wtedy, gdy urząd jeszcze „nie odkrył” („nie powziął informacji”), że nie złożyliśmy deklaracji. Drugim warunkiem jest zgłoszenie tej deklaracji w formie tzw. czynnego żalu.