Szalejące ceny opału wgniatają Was w fotel i przyprawiają o bezsenne noc? Jak mówi poseł Koalicji Obywatelskiej, receptą rządu na drożejące ceny opału ma być… chrust. – Czeka nas naprawdę ciepła zima, nie zmarzniemy! – kpi Artur Łącki.

Odpowiedzi udzieliło kilka dni temu ministerstwo klimatu. Na wniosek minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przygotowała wytyczne dotyczące wsparcia możliwości nabywania przez klientów indywidualnych drewna opałowego.

– Resort klimatu i środowiska dokłada wszelkich starań, aby zapewnić dostępność drewna opałowego dla gospodarstw domowych. Ma to szczególne znaczenie dla mieszkańców terenów wiejskich, małych miasteczek, których gospodarstwa domowe nie są włączone do gminnych lub miejskich systemów ciepłowniczych – czytamy w komunikacie.

W praktyce postanowienia Decyzji oznaczają więc, że drewno najniżej jakości, w pierwszej kolejności może zostać kupione przez lokalnych mieszkańców.

– To nie jest żart, to ponura prawda. Receptą rządu na drożejące ceny opału ma być chrust. Czeka nas naprawdę ciepła zima, nie zmarzniemy! – wskazuje poseł Łącki.