Wszystko na to wskazuje, że to była jego pasja. Julius von Elbe był miłośnikiem cygar. Nawet po jego śmierci w krypcie rodowej w Szumiącej pod Kamieniem Pomorskim odkryto dowody na to, że był namiętnym palaczem.
Na terenie wioski Szumiąca, w podziemiach ceglanej, przedwojennej kaplicy, kryje się krypta rodowa dawnych właścicieli pałacu w Margowie. Skromne, drewniane trumny, będące miejscem spoczynku członków rodu, przetrwały dziesięciolecia w niemal zapomnieniu. Podczas prac porządkowych w kaplicy, dokonano niezwykłego odkrycia – na wieku jednej z trumien znaleziono etui, a w jego wnętrzu… cygaro!
Prawdopodobnie cygaro to należało do Juliusa von Elbe, widzimy go na fotografii rodzinnej, w ręce trzymającego prawdopodobnie cygaro. Przedmiot ten, starannie umieszczony na trumnie, bez wątpienia znalazł się tam celowo. Prawdopodobnie bliscy zmarłego spełnili jego wolę, pozostawiając w krypcie osobisty przedmiot, który miał dla niego szczególne znaczenie. Cygaro mogło symbolizować upodobania zmarłego do palenia, być częścią jego codziennych rytuałów lub stanowić rodzaj pożegnalnego gestu, który miał towarzyszyć mu w wiecznym odpoczynku.
Po oczyszczeniu krypty z gruzu i zabezpieczeniu znajdujących się w niej przedmiotów, etui z cygarem zostało z szacunkiem umieszczone na pierwotnym miejscu. Odkrycie to nie tylko dodaje tajemniczości historii rodziny właścicieli pałacu w Margowie, lecz także podkreśla, jak silna była potrzeba symbolicznego pożegnania i wyrażania pamięci o zmarłych w dawnych czasach. Kaplica w Szumiącej i znajdująca się pod nią krypta rodowa przypominają nam, jak wiele historii skrywają małe miejscowości i opuszczone budowle.
9 komentarzy
goetz@von-elbe.de mówi:
sty 10, 2025
o godzinie 22:36
Bardzo ciekawy artykuł!
Chciałbym dodać kilka faktów.
Mój pradziadek Julius v. Łaby nie pochowano tam. Julius zmarł w Szlezwiku-Holsztynie w 1955 roku. Pochówku dziedzicznego dokonał jego ojciec, mój pradziadek, Wilhelm v. Łaba zbudowana. Wilhelm został pochowany w krypcie wraz z żoną Idą Konkordią v. Łaba musiała zostać pochowana. W 2018 roku byłem już na placu przed pogrzebem. Podczas kolejnej wizyty na pewno chciałbym wejść do budynku i złożyć hołd moim przodkom!
Mogę potwierdzić, że Julius i na pewno jego ojciec Wilhelm byli palaczami cygar. Serdeczne pozdrowienia z Kilonii.
Götz von Elbe
Jaśko mówi:
sty 12, 2025
o godzinie 13:50
My też pozdrawiamy z Kamienia Pomorskiego.
Anonim mówi:
sty 10, 2025
o godzinie 19:58
„Kaplica w Szumiącej i znajdująca się pod nią krypta rodowa przypominają nam, jak wiele historii skrywają małe miejscowości i opuszczone budowle”.I przypominają, ile poniemieckich budowli zniszczyliśmy na tych terenach!!!
Wuja mówi:
sty 9, 2025
o godzinie 20:49
Przecież to cygaro to Mahiana?
Anonim mówi:
sty 9, 2025
o godzinie 12:50
Sądząc po kształcie ze zdjęcia to prędzej lufka do papierosów. Na cygaro nie wygląda.
Anonim mówi:
sty 9, 2025
o godzinie 16:20
Arystokracji palili cygara w woskowanych rękawiczkach bądź trzymając za banderolę. Bardzo często palono również cygara przy wykorzystaniu ustników, cygarniczek (niech będzie lufek) miało to za zadanie nie pozostawiać nalotów na dłoniach bądź właśnie rękawiczek które często były białe. Patrząc na sposób trzymania śmiem twierdzić że jest to na 100% cygaro. Ale to tylko tak a propos
Anonim mówi:
sty 10, 2025
o godzinie 9:37
Sposób trzymania typowy dla cygara, ale sam kształt już nie tylko samego cygara. Moim zdaniem na zdjęciu może być widoczne cygaro osadzone w lufce (fifce).
Anonim mówi:
sty 9, 2025
o godzinie 10:27
Jakie prace porządkowe ? Tam nie ma nic do sprzątania ! Jakim prawem tam grzebią ?
Anonim mówi:
sty 10, 2025
o godzinie 7:04
Szaber?