Golczewskie stowarzyszenia, choć później niż zakładano, to ostatecznie otrzymały obiecane pieniądze od szwedzkiej firmy Serneke. Temat wzbudził wiele emocji pod koniec kwietnia, a dziś choć doszło do wypłaty środków, pojawił się kolejny problem. 

Wszystko miało swój początek na początku bieżącego roku. Wtedy to w trakcie spotkania ze szwedzkim inwestorem, padła deklaracja Oli Serneke o chęci wsparcia golczewskich stowarzyszeń. Ich przedstawiciele z rozbudzonymi nadziejami, zwrócili się do firmy planującej zbudować potężny zakład w Golczewie o wsparcie ich inicjatyw. Do końca kwietnia, oprócz wymiany maili niewiele się wydarzyło. Cześć radnych, która prowadziła rozmowy w sprawie wsparcia poczuła się oszukana i  wyraziła swoje zdanie na kwietniowej sesji Rady Miejskiej.

– Uczestniczyłem w dwóch spotkaniach. Jedno z panem Serneke, drugie z panem Johansonem. Jestem troszeczkę zniesmaczony. Zwróciłem się do Pana Serneke o darowiznę dla szkoły w Wysokiej Kamieńskiej. Pan Serneke zobligował się do tego, że przekaże 60 tys. złotych. Umowa była podpisana 15 marca, pieniądze miały trafić na konto do 15 kwietnia. Do dziś pieniędzy nie ma. 24 kwietnia pisałem maila do pana Boldi Kischa, który zapewnił, że pieniądze powinny być najpóźniej do dziś (27.04). Przykro mi, bo 60 tys. złotych dla tak małej miejscowości jak nasza, to naprawdę duże pieniądze. To miało być 25 tys. zł na salę komputerową, 10 tys. złotych na klub aktywnych działający w szkole, 25 tys. na remont szkolnego placu zabaw. Cieszyliśmy się z tego bardzo, niestety utknęło to gdzieś – stwierdził w trakcie kwietniowej sesji radny Tomasz Caban.

Szwedzki inwestor ostatecznie wywiązał się ze swoich obietnic i w ostatnim czasie doszło do finalizacji umów sponsorskich.

Pan Burmistrz przyjechał na dzień rodziny z czekami od szwedzkiego sponsora. Pamiętacie Państwo ile było zamieszania w tej sprawie. A tu najpierw w Wysokiej Pan Burmistrz pojawia się z wielkimi czekami, a jak się okazuje w internecie przedstawia się to tak, że to Andrzej Danieluk załatwił pieniądze od szwedzkiego sponsora. Od początku od A do Z prowadziłem konsultacje, aby pozyskać pieniądze od Pana Serneke. Jeśli promocja opłacana jest z pieniędzy gminy, to dlaczego pisze się tam nieprawdę? – dopytuje radny Tomasz Caban.