Koalicja opozycyjna, która szykuje się do przejęcia władzy w Polsce, rozważa zmianę nazwy Telewizji Polskiej. Taką informację w rozmowie z Wirtualną Polską przekazał jeden z liderów Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

Jak przyznał Borys Budka, nazwa TVP może przejść do historii. – Dzisiaj szyld TVP i ta nazwa kojarzy się jak najgorzej. Jedną z opcji, która jest rozważana, to zmiana nazwy tej instytucji. Po ośmiu ostatnich latach ten szyld kojarzy się z absolutnym złem i z czymś, co nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską szef klubu Koalicji Obywatelskiej.

Takiego posunięcia nie wyklucza też rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka. Twierdzi jednak, że „telewizja publiczna jest Polakom potrzebna”. – Nie wiem, czy pod tą samą nazwą, bo ona jest dość mocno zbrukana przez propagandystów, którzy mienią się dziennikarzami. Na pewno media publiczne wymagają totalnej zmiany, a nawet opcji zero – wskazał w programie „Tłit” WP.

Sceptyczny wobec takiego pomysłu jest Robert Kwiatkowski, były prezes TVP, a obecnie przedstawiciel opozycji w Radzie Mediów Narodowych. – Nie sądzę, żeby marka TVP została złożona w grobie. To jest bardzo silna, bardzo rozpoznawalna marka. Nazwa TVP utrwaliła się przez dziesięciolecia. Byłoby katastrofą, gdyby ona miała zniknąć – mówił w programie „Newsroom” WP.

Politycy PiS zapowiedzieli sprzeciw wobec zmian w TVP. – Media publiczne zapewniają pluralizm, kiedyś mieliśmy bardzo jednostronne media, wszystkie były jakby pro dzisiejszej opozycji. Zmiany w mediach publicznych sprawiły, że rynek medialny w Polsce jest pluralistyczny, że jest debata – zaznaczył wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik w Polskim Radiu.

O losach pracowników TVP mówił po wyborach prezes PiS. – Ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli zatrudnienie – stwierdził Jarosław Kaczyński podczas zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”.