Karierę Conora McCregora można podsumować słowami od zera do milionera. Przed osiągnięciem sukcesu ten młody Irlandczyk był bezrobotny i pobierał zasiłek. Wcześniej pracował jako magazynier, choć nigdzie nie zagrzał miejsca. Po przegranej walce z Dagestańczykiem wszystko wskazywało na to, że zakończy karierę. Tak też stało się niedługo później. Jednak coraz częściej można usłyszeć, że McGregor chce wrócić.
Conor McGregor – szybkie wejście na szczyt i bolesny upadek
McGregor jest kontrowersyjny i trudno się z tym nie zgodzić. Trzeba jednak przyznać, że jest zawodnikiem bardzo wszechstronnym, który dobrze walczy zarówno w stójce, jak i parterze. Już w 2013 r. zadebiutował w UFC i od razu znokautował Marcusa Brimagea. Za nokaut wieczoru otrzymał specjalny bonus finansowy. Po tym jego kariera potoczyła się już błyskawicznie i można powiedzieć, że już tylko wygrywał, ale też wciąż powodował kontrowersje. Jednak z drugiej strony jego pewność siebie i obrażanie rywali sprawiały, że był bardziej atrakcyjny także dla reklamodawców. W końcu bardzo się wyróżniał się. Na każde ważenie przychodził ubrany w markowe, wyróżniające się stroje. Ale jego passa w końcu się skończyła, a mianowicie przegrał przez poddanie się z Chabibem Nurmagomiedowem. Można powiedzieć, że od tego czasu kariera Irlandczyka się skończyła. Zdecydowanie więcej wywoływał skandali niż zwracał uwagę dobrą postawą w czasie walk.
Co dalej z Conorem McGregorem?
Po przegranej z Dagestańczykiem McGregor skupił się na wywoływaniu kolejnych skandali i ciągłym obrażaniu innych zawodników, a szczególnie Chabiba. Za słowa o ojcu czy żonie Dagestańczyka przepraszał, ale po krótkim czasie znów wracał do tweetowania i obrażania innych. Niewątpliwie jego karierze nie pomogło oskarżenie o napaść seksualną czy skazanie za rzucenie stalowym wózkiem w autobus. Na Korsyce ponownie go oskarżono, tym razem o usiłowanie napaści seksualnej. W międzyczasie Irlandczyk zdążył jeszcze przegrać z Dustinem Poirerem. W 2021 r. po raz trzeci zmierzył się z Poirerem i przegrał. Choć zawodnik jużkilkakrotnie informował o zakończeniu kariery, to trzeba przyznać, że tylko sport trzyma go w ryzach i jedynie gdy trenuje sprawia mniej kłopotów. Obraża zawodników przez cały czas i to chyba się nie zmieni. Eksperci wydali już opinię, że Conor jest skończony, ale on sam lubi mówić, że jeszcze odrodzi się niczym Feniks z popiołów.
Wielki powrót Conora McGregora
Można powiedzieć, że McGregor obecnie nadal jest mistrzem w trash talk. Z kondycją może być coraz gorzej, tym bardziej że zawodnik wyraźnie przytył i ma już niewiele wspólnego z dobrze zbudowanym głodnym zwycięstw zawodnikiem. Kibiców UFC na całym świecie zelektryzowała wiadomość, że McGregora wraca do klatki i co ciekawe ma zawalczyć w grudniu w Londynie. Już można obstawiać UFC zakłady na różne wydarzenia, a być może niedługo i na walkę Conora. Jak wiadomo w UFC nigdy nic nie jest pewne, tym bardziej nie można powiedzieć, że pewna jest walka McGregora, biorąc pod uwagę, że lubi zmieniać zdanie, a plotki o powrocie pojawiają się bardzo często. Można powiedzieć, że McGregor robi wszystko, by świat o nim nie zapomniał, ale obecnie skupia się na skandalach, a nie na pokazaniu tego, w czym naprawdę był dobry. Pozostaje nam liczyć, że Conor odzyska swoją formę, choć z tym może być bardzo trudno. Niewątpliwie ewentualna walka byłaby bardzo emocjonującym wydarzeniem dla wszystkich jego fanów, a także miłośników UFC.