To była nietypowa podróż kierującej Fiatem. Tuż po zakończonej jeździe usłyszała ona dziwne odgłosy spod maski swojego auta. Jak się okazało, było to miauczenie przerażonego zwierzęcia.
Auto dojechało z Międzyzdrojów do Wisełki. Wtedy to na parkingu można było usłyszeć miauczenie. Kierująca nie mogąc wydostać zwierzęcia poprosiła o pomoc strażaków.
Na miejscu pojawili się ochotnicy z Kołczewa, którzy przy użyciu poduszek pneumatycznych unieśli pojazd. Kotek został uwolniony, cały i zdrowy.
10 komentarzy
Anonim mówi:
sie 18, 2023
o godzinie 9:12
A jak się zesram to mogę dzwonić po straż aby mi papier dowieźli? Ta kobieta powinna za wszystko zapłacić.
rys mówi:
sie 10, 2023
o godzinie 10:06
kochany mruczek….
Anonim mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 22:08
Jeszcze trochę wezwą straż jak ktoś się zestaw.
Anonim mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 21:58
Komar mi wleciał do pokoju -112
Anonim mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 21:17
Bez przesady po co zamieszczać takie info?.
Strażak mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 20:55
Auto się zatrzymało a lot wszedł się ogrzać bo było mu zimno ale OSP Kołczewo jest znów na pierwszej stronie portali hehe
Obserwator mówi:
sie 10, 2023
o godzinie 15:23
I w czym masz problem?. Istota uratowana,jest się czym pochwalić dla społeczeństwa.I to robią. A że robią to z pasja ,to tylko chwalić,że jeszcze odruch społeczeństwa istnieje.
Anonim mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 20:34
Dlaczego dowódca bez hełmu?
Adrian mówi:
sie 10, 2023
o godzinie 7:48
To nie jest dowódca tylko kierowca.
Gość mówi:
sie 9, 2023
o godzinie 20:29
No to kotka teraz Pani przygarnie ,to wybranka Jego serca :)