@jolcik_misia Odpowiadanie użytkownikowi @marcinstachurski47 #polacywniemczech #cukier #maka #jolcik_misia #dc #lidldeutschland #lidl #zakupy#market ♬ dźwięk oryginalny – jolcik_misia
Problemy z dostępnością cukru? Nie za naszą zachodnią granicą. Media społecznościowe obiega krótkie nagranie, które pokazuje sytuację w niemieckich sklepach. Na paletach stoją całe stosy torebek z cukrem, zaskakująca jest również cena: 79 centów, czyli niecałe 4 złote.
Doniesienia internautów potwierdziły się. W Niemieckim Pasewalku cukier jest zdecydowanie tańszy i bezproblemowo dostępny. Kilogram kosztuje 79 centów, co w przeliczeniu na złotówki daje około 3,70 zł. W porównaniu z polskimi sklepami oferta jest więc bardzo korzystna. Tym bardziej, że cukier można kupić bez większych problemów.
Apel w sprawie cukru wydał też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Apelujemy zarówno do sprzedawców jak i konsumentów o zachowanie zdrowego rozsądku przy sprzedaży i zakupach cukru – podkreślił UOKiK. Wskazał, że reglamentacja towarów jest dozwolona wyłącznie w szczególnych przypadkach np. po ogłoszeniu stanu wyjątkowego.
24 komentarzy
Kasia mówi:
lip 30, 2022
o godzinie 10:10
Bzdura Cukier kosztuje 1,79 euro Tyle kosztuje w Rewe czyli 8 zł
Anonim mówi:
lip 28, 2022
o godzinie 21:22
Do idiotów rudzielców tuska, w biedronce jest cukier po 4 zł i go bue zabraknie. BRAWO PIS !!!!
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
lip 28, 2022
o godzinie 14:14
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji, na której nieźle obłowił się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie Najjaśniejszej RP), rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
Odcinek drugi – „błogosławieństwo” NSZZ „Solidarność” dla „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji.
W lipcu 1989 r. Jan Krzysztof BIELECKI wraz z Jackiem MERKEL UZYSKALI AKCEPTACJĘ „NSZZ SOLIDARNOŚĆ” dla strategicznej decyzji o „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji zapadłej w dniu 30 czerwca 1989 r., w Gdańsku przy Targu Węglowym, w Dworku Bractwa św. Jerzego, podczas I Zjazdu Towarzystw Gospodarczych i Środowisk Liberalnych.
Najlepiej obrazuje tą sytuację treść zapisana na str. 174 – 175 ,tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośny fragment cyt.:
„Strategiczne decyzje zapadły w lipcu 1989 r., czyli po wyborach, ale przed powołaniem rządu Mazowieckiego, na spotkaniu w Brukseli, grupy działaczy „Solidarności” . W spotkaniu w brukselskim biurze „Solidarności” poświęconym opracowaniu zarysu ideowego przemian społeczno – gospodarczych w Polsce, uczestniczyli m.in.: Jerzy Milewski jako gospodarz, prof. Witold Trzeciakowski, późniejszy minister rządzie Mazowieckiego, Jacek Merkel, Jan Krzysztof Bielecki, późniejszy premier, Andrzej Milczanowski, wieloletni minister MSW, Zdzisław Najder, szef doradców premiera Jana Olszewskiego, JEFFREY SACHS, najbardziej aktywny zagraniczny doradca ministra finansów, prof. JACEK ROSTOWSKI z Londynu, doradca ministra finansów w latach 1989 – 91. Ten ostatni zapytany przez „Życie Gospodarcze”, czy umowy Okrągłego Stołu nie krępowały zebranych w poszukiwaniu nowych rozwiązań, w tym prof. Trzeciakowskiego, który był sygnatariuszem ich części ekonomicznej, ODPOWIEDZIAŁ: OCZYWIŚCIE. I CHODZIŁO TU GŁÓWNIE O ODEJŚCIE OD TYCH UMÓW” – koniec cytatu.
Ps.
Jacek ROSTOWSKI – ten sam co był w rządzie Donalda Tuska Ministrem od finansów, autor tezy, że na obietnice wyborcze PiS „PININDZY NI MA I NIE BĘDZIE”.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
lip 28, 2022
o godzinie 11:14
BRAWA DLA pis , za cukier , za olej , za miskę ryżu , ale sobie to podwyżki prezes zafundował.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
lip 28, 2022
o godzinie 8:20
Historia „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji, na której nieźle obłowił się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie Najjaśniejszej RP), rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
Odcinek pierwszy.
Ojcowie „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji.
Strategiczna decyzja o „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji zapadła w dniu 30 czerwca 1989 r., w Gdańsku przy Targu Węglowym, w Dworku Bractwa św. Jerzego, podczas I Zjazdu Towarzystw Gospodarczych i Środowisk Liberalnych.
Osoby, które założenia tej „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji opracowały:
1. Paweł ADAMOWICZ – Tymczasowy Sekretarz Tymczasowego Zarządu GTSG „Kongres Liberałów”, współzałożyciel Kongresu Liberalnego Demokratycznego, późniejszy Prezydent Gdańska, zamordowany w dniu 13 stycznia 2019 na Targu Węglowym w Gdańsku podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
2. Jan Krzysztof BIELECKI – współzałożyciel Kongresu Liberalno Demokratycznego, Prezes Rady Ministrów w okresie od 01 stycznia 1991 r. do 06 grudnia 1991 r., Minister członek Rady Ministrów ds. integracji europejskiej w rządzie Hanny Suchockiej w okresie od 11 lipca 1992 r. do 26 październik 1993 r., w dniu 9 marca 2010 został powołany przez premiera Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Gospodarczej przy prezesie Rady Ministrów. Po objęciu stanowiska premiera przez Ewę Kopacz zastąpił go Janusz Lewandowski.
3. Donald TUSK – współzałożyciel Kongresu Liberalno Demokratycznego oraz Platformy Obywatelskiej, dalej przedstawiać nie trzeba.
4. Janusz Stefan LEWANDOWSKI – współzałożyciel Kongresu Liberalno Demokratycznego, Minister Przekształceń Własnościowych w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego w okresie od 12 stycznia 1991 r. do 23 grudnia 1991 r., Minister Przekształceń Własnościowych w rządzie Hanny Suchockiej w okresie od 01 lipca 1992 r. do 2 6 października 1993 r., obecnie europoseł.
5.Jacek MERKEL – współzałożyciel Kongresu Liberalno Demokratycznego oraz Platformy Obywatelskiej, Brał udział w obradach Okrągłego Stołu. Kierował sztabem wyborczym Lecha Wałęsy w 1990, a po jego zwycięstwie do 12 marca 1991 zajmował stanowisko ministra stanu do spraw bezpieczeństwa narodowego w Kancelarii Prezydenta RP, w 2001 r. wycofał się z bieżącej polityi.
Najlepiej obrazuje tą „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację treść zapisana na str. 174 – 175 ,tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośny fragment cyt.:
„O ile sektor publiczny poddano RESTRYKCYJNEJ polityce makroekonomicznej, o tyle na drugim biegunie DOSŁOWNIE potraktowano hasło swobodnej przedsiębiorczości , USUWAJĄC WSZELKIE OGRANICZENIA rozwoju gospodarczej działalności PRYWATNEJ. Forsowano przyspieszoną pierwotną akumulację PRYWATNEGO kapitału zarówno w celu jego samoistnego rozwoju, jak i UŁATWIENIE PRZEJMOWANIA przezeń denacjonalizowanego majątku. Szczególnie skutecznym narzędziem tej akumulacji była całkowita swoboda obrotu dewizowego i handlu zagranicznego. W połączeniu z systemem zwolnień i ulg podatkowych, wprowadzeniem wewnętrznej wymiany złotego, a także BRAKIEM KONTROLI SKARBOWEJ pozwoliła ona na usankcjonowanie i ekspresową reprodukcję różnych form LUMPENKAPITAŁU, zwłaszcza tej tej postaci LUMPENKAPITAŁU pieniężnego, jaką reprezentował kapitał CINKCIARSKI, który skrzyżowawszy się z grupami nomenklaturowymi, mnożył się za pośrednictwem sieci legalnych kantorów walutowych, transakcji z bankami, handlu hurtowego oraz importu. Nadzwyczajne zyski w imporcie dóbr wyrastały nie tylko z arbitraży cenowych, ale również z LUMPENŹRÓDEŁ 2) (łączących się na ogół z łatwym korumpowaniem aparatu celnego), czego jednym z licznych przykładów może być tzw. afera paliwowa, polegająca na zaniżaniu wartości celnej sprowadzanych paliw. Nieskrępowanemu robieniu tego rodzaju interesów sprzyjała decyzja podjęta – trudno przypuszczać, że przez przeoczenie – w 1989 r. w ramach reformy MSW, O ROZWIĄZANIU V zarządu specjalizującego się w przestępstwach GOSPODARCZYCH, a także LIKWIDACJA Biura do Walki z Przestępczością Zorganizowaną przy KG MO. Odtworzono je dopiero wiele lat później („Rzeczpospolita”, 08.02.2003).
2) Mówiła o tym m.in. Ewa Tomaszewska: Lansowano tezę, że potrzeba nam polskiego kapitału i niechby nawet PIERWSZY MILION ZOSTAŁ UKRADZIONY. Słyszałam to od niektórych moich kolegów z PODZIEMIA ! („Gazeta Wyborcza”, 01.12.2000). – koniec cytatu.
Cdn.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Tytus mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 20:44
Brawo pis
neon demon mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 19:06
08.07.2016 http://www.salon24.p
cytat –
” Jak Niemcy wykończyli polski przemysł cukrowniczy?
I przy „okazji” zarobili dodatkowo jakiś mld Euro na odkręcaniu polskich śrub.
Wie ktoś jak można zarobić miliard Euro na odkręcaniu niemieckich śrub?. A Niemcy wiedzieli jak zarobić na polskich i ten miliard Euro sobie wydaje się bez problemu uciułali. Polska, jako bogaty sąsiad dodatkowo dołożyła tym „biedakom zza Odry” ok. 61% swojego rynku cukru już całkowicie za frajer. Taki prezent z serca dla uboższego „unijnego brata”.
Ktoś po przeczytaniu tego tekstu może zawołać – to skandal!. Jaki skandal?- to tylko nasi najlepsi przyjaciele, żeby nie powiedzieć „najukochańsi unijni bracia” Niemcy, korzystając, że Unia jest praktycznie „ich” przyszli po prostu jak po swoje.
Ostatnia cukrownia w Polsce została zbudowana „za Gierka”, w Ropczycach w 1979. W 1989 było 78 cukrowni, w 1996 zamknięto 2. W roku 1997 w Polsce funkcjonowało 76 cukrowni i do roku 2001 nie zamknięto żadnej. Obecnie jest 18. Do 1996 wszystkie cukrownie były własnością Skarbu Państwa. W 1997 roku, za rządów Buzka, z Balcerowiczem na czele finansów, rozpoczął się zmasowany atak prywatyzacyjny. Do 2003 roku w rękach zagranicznych, głównie niemieckich znalazło się 49 z 76 cukrowni (65%). Od 2001 rozpoczęło się masowe zamykanie cukrowni. Tak masowe, że w kampanii cukrowniczej 2006/07 z 12 cukrowni Pfeifer & Langen pracowały 4 czyli 33%, Sudzucker z 22, 10, czyli 45%, Nordzucker z 6, 2, czyli 33%, a z BSO 2 z 10, czyli 20%. Tu uwaga, choć cukrownie były zamknięte, nie zostały zlikwidowane, czyli można je było teoretycznie w każdej chwili powtórnie uruchomić. Sumując, do 2006 roku nie zlikwidowano ani jednej cukrowni w Polsce. Czy to nie wydaje się dziwne, że kapitalistyczne, czyli nastawione na zysk niemieckie koncerny przez 5 lat trzymają niepracujące zakłady, jako aktywa. Przecież utrzymanie tych cukrowni, zabezpieczenie itd. musiało generować olbrzymie koszty. I zamrożony kapitał też nie pracował, choć mógłby , prawda?. Z logicznego i finansowego punktu widzenia, te działania koncernów należałoby uznać za całkowicie pozbawione sensu. A nawet za działanie na własną szkodę i sabotaż. No chyba, że.., no właśnie co?. No chyba, ze założymy, że koncerny nie działały na własną szkodę. Że wiedziały, że trzymanie przez 5 lat zamkniętych cukrowni i ponoszenie kosztów się jednak opłaci. Ale jak, przecież te zamknięte cukrownie, to już były praktycznie ruiny. Okazuje się, że Niemiec, to nie Polak i potrafi zarobić nawet na ruinach, byle polskich. I nie tylko ruinach, nawet na super działających firmach. Też je potrafi zamknąć w sekundę, jak zobaczy parę worków Euro. A to że ta likwidacja będzie tragedią dla tubylców, to niech się już o to polski Urząd Pracy martwi.
No więc ja to Niemcy zrobili, ze zarobili setki milionów Euro, może miliard, a może i więcej na ruinach?. Potrzebne było prawo. Najlepiej unijne, żeby to Niemców niewiele kosztowało. No i Unia, czyli Niemcy takie prawo sobie stworzyła.
W 2006 roku Unia doszła do wniosku, ze cukru będzie za dużo i ceny spadną i trzeba coś zrobić. I zrobiono. Wprowadzono system restrukturyzacji który, cytat :
„W przypadku całkowitego demontażu urządzeń produkcyjnych za każdą wycofaną tonę kwoty wypłacono rekompensatę z funduszu restrukturyzacyjnego w wysokości 730 EUR/t. Stawka pomocy restrukturyzacyjnej była identyczna w roku 2007/2008, ale w późniejszym okresie
ulegnie obniżeniu do 625 EUR/t w roku 2008/2009 oraz do 520 EUR/t w czwartym i
ostatnim roku programu – 2009/2010.”
Piękne sformułowanie „demontaż” prawda?. Gdyby zapisano np. „nieczynne”, ”zamknięte”, to by niemieckim koncernom nie dało nic. Ale „demontaż” tak. I zaczęło się. Internet jest pełen, „mrożących krew w żyłach” relacji o demontażu urządzeń w polskich cukrowniach od roku 2006. Tak Niemcy skutecznie działali, ze obecnie zostało 18 cukrowni z 76.
Ale jeden przypadek jest wybitny i świadczy, co dla Niemców znaczą takie pojęcia jak etyka w biznesie, czy kultura korporcyjna jak Niemcom nadarzy się okazja do zarobienia tzw. „easy money”. Jest to drastyczny opis, jak Niemcy zamknęli dla jednorazowego zarobku 50 mln Euro rewelacyjnie działający zakład. ……………..”
………. „Dlaczego Niemcy nie zamknęli teoretycznie gorszej cukrowni?. Bo ta lepsza dała zarobek z Unii prawie 50 mln Euro ( produkcja 68480 ton x 730 Euro/ t ), a ta gorsza dałaby tylko ok. 44 mln Euro (60022 ton x 730 Eur/t)?. Czy 6 mln Euro nawet dla koncernu niemieckiego to jest jakiś pieniądz, po który się warto schylić?. A to, ze to będzie niekorzystne dla tubylców?. No, cóż mogli nie sprzedawać, prawda?.
Żeby perfidię tego planu uzupełnić, to demontowane maszyny i całe moduły były często wywożone z Polski do innych cukrowni, będących własnością niemieckich firm, zwiększając ich moce produkcyjne. Czyli wydaje się, że w wielu przypadkach Niemcy zwyczajnie oszukali Unię i wzięli pieniądze za nic. Oczywiście jeśli za „nic” przyjmie się zaplanowaną likwidację przez Niemcy konkurencji dla niemieckiego przemysłu cukrowego na terenie Polski.
– koniec cytatu
Lata mijają „przyjaźń” polsko -niemiecka w negatywnym słowa znaczeniu taka sama.
Anonim mówi:
lip 29, 2022
o godzinie 18:46
A lemingi dalej za unią
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 18:30
Podziękujcie AWS protoplaście PO że wysprzedała polskie cukrownie Niemcom – Diamant Pfeifer & Langen Marketing. Pfeifer & Langen Marketing itp. Prawdopodobnie Korporacja Diamat spekuluje na rynku polskim zawyżając ceny cukru żeby obniżać w bilansie ceny na rynku niemieckim Diamant 3,70 holenderskim 3,30. Naiwni Polacy nakręcają spiralę absurdu wykupując i przepłacając za cukier nabijając kasę firmą niemieckim. Dzięki tym zasobom Niemcy mogą zachować niskie ceny produktu u siebie. Jeszcze bardziej żałosne drugi raz Polacy nabijają kasę Niemcom kupując w ich sklepach po drugiej stronie Odry ha ha ha ha.
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 20:56
A dlaczego? Bo Polak będzie zawsze głupi. Jak nie Niemiec, to rusek, a jak nie rusek, to Czech. A Polak za judaszowe srebrniki sprzeda wszystko łącznie ze swoją godnością. Tak było, jest i będzie. Niezależnie od tego co mówi ten z kotem i jego złodziejscy kolesie.
Anonim mówi:
lip 29, 2022
o godzinie 18:47
A teraz jeszcze głupszy bo tvn ogląda
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 16:20
Niedawno małpy robili cyrk z olejem i mąką,teraz z cukrem .Wstyd co wy małpy robicie ,wstyd na całą Polskę.Zamiast pajacowac to spiepszać do lasu chrust zbierac ,bo wam dupska te tłuste zamarzna zimą.🤣
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 13:42
No jeszcze w Niemczech małp brakuje ?.Jeszcze tam wstyd będą robić.
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 12:57
Pis chce dać zarobić rolnikom, którzy mają małe zbiory buraków z powodu suszy. Tylko jest małe ale, ten cukier państwo kupuje po 0.50gr za kilo-od 20lat.nie kupujmy cukru, będziemy zdrowsi… Jakoś na cpn tankowanie za 10zl pomogło… Już muszą cenę zbijać w dół…
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 16:42
CPN to był w PRL. Tankujesz za 10 PLN? To widać masz za dużo czasu.
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 12:38
Pewnie podstępni Niemcy wykupili cukier w Polsce, żeby sprzedawać u siebie taniej. To nowa wizja prezesa i jego popleczników z pis.
anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:56
no ale w Niemczech?!
mieszkania mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:52
w Naszym Kraju jest monopol parę graczy sprzedawać działk ?
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:48
a gdzie był UOKiK jak reglamentowali olej?
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:42
Ok jadę do Niemiec wydam na paliwo 150zl i kupię 10kg cukru czyli łącznie 200zl a w pl po ile ten cukier?
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 15:03
W ogóle nie ma
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 18:14
Właśnie kupiłam cukier w netto po 4,49 W Wolinie.
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:31
NIE BEDE TEGO KOMENTOWAL- OPAMIETAJCIE SIE LUDZIE JESTESCIE JAK MALPY PODSTERWAC WAS TO JUTRO EDZIE BRAK BANANOW
Anonim mówi:
lip 27, 2022
o godzinie 10:16
Bo w Niemczech prywaciarze nie otrzymają faktury