Międzynarodowy zespół naukowców alarmuje – zjawisko przelewania się fal przez nabrzeża jest coraz częściej spotykane. Rosnący poziom wody i większy zasięg fal zagrażają nadmorskim regionom na całym świecie, w tym polskiemu wybrzeżu. W naszym kraju najbardziej ucierpieć mają przede wszystkim porty.
Zjawisko przelewania się fal przez nabrzeża będzie coraz częściej spotykane, również w Polsce – prognozują naukowcy. Przy wzroście średniego poziomu mórz podnosi się również zasięg fal, które częściej będą zalewały na przykład porty. Rozwiązaniem może być podwyższanie nabrzeży. Jak alarmują naukowcy między innymi z Francji i Holandii w artykule opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Nature Communications”, w najgorszym scenariuszu ocieplenia klimatu pod koniec tego stulecia przewiduje się pięćdziesięciokrotny wzrost zjawiska przelewania się morza przez nabrzeża (ang. „overtopping”) w porównaniu do obecnej sytuacji.
Autorzy analizy tłumaczą, że overtopping jest efektem nie tylko podnoszenia się poziomów oceanów i coraz częstszych sztormów, ale również przyrostu wysokości fal na odsłoniętych otwartych wybrzeżach. Tym samym tereny nisko położone nad morzem są zagrożone nie tylko postępującą erozją i wzrostem poziomu wód, ale również epizodycznymi podtopieniami wywołanymi przelewaniem się fal przez naturalne i sztuczne zapory na brzegu. Wśród wymienionych przez naukowców miejsc, gdzie ryzyko wystąpienia tego zjawiska jest największe – między innymi Zatoki Meksykańskiej czy wschodniej Afryki – znalazło się również Morze Bałtyckie.
Oceanolog z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie prof. Jacek Piskozub powiedział, że w Polsce problem dotyczy głównie portów. – Morze się wciąż podnosi, a my nie podnosimy nabrzeży. One mogą być dobrze zaprojektowane, ale dla warunków panujących w XIX wieku. W tej chwili takie same sztormy jak 100 lat mogą coraz częściej powodować przelewanie się fal przez nabrzeża. Już to obserwujemy. A jeżeli poziom morza jest prawie na poziomie nabrzeża to wystarczy mała fala i woda przenosi się na drugą stronę nabrzeża, do miasta, co może powodować duże straty finansowe. Problem zatem nie jest trywialny – podsumował prof. Piskozub.
źródło:
PAP
18 komentarzy
Ala mówi:
lip 9, 2021
o godzinie 9:32
Może to gówno z Pobierowa niejaki kopiec srajacego gołebia ta woda zabierze
archimedes mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 18:33
to jest wierutna bzdura zaden poziom mórz się nie podniesie wystarczy sprawdzić wrzuć kilka kostek lodu do szklanki i jak lód stopnieje czy wody w szklance będzie więcej okozuje się że nie tak robią nam wode z muzgu .
Jack mówi:
lip 8, 2021
o godzinie 7:53
no u Ciebie to malo „MUZGU”…:-(
Anonim mówi:
lip 8, 2021
o godzinie 15:31
Hahahaha 30 iq
hyhj mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 18:01
Do wynajęcia pokoje przy ul. Konopnickiej, do morza tylko 10 mb.
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 13:30
Nie martwcie się będzie bliżej nad morze
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 11:43
dziękuje z wiadomosc miałam kupić dom w dziwnowie , kupię w Lubinie będę widziała 44 wysp nie teraz więcej
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 11:36
o Boźe to dom kultury zaleje . Tyle kasy , było pozwolenie ?
plażowicz mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 10:11
Ale jak widzisz Dziwnów nie jest zagrożony podtopieniami, więc UV będzie łaskotało na pięknym piaseczku…..
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 9:11
Będzie rósł rzeki będą wysychac hihi
Blondi :) mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 8:39
O Boże, to już nie będziemy jeździć do Dziwnowa na plaże???!!
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 8:36
Prędzej zaleje nas woda z deszczu, bo burzówki nie wyrabiają ;)
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 8:35
Widzę, że przekaz info wpisuje się w ogólny trend narracji WSZYSCY ZGINIEMY. COvid, woda, ogień, huragany. Dziwne, że ta cywilizacja przetrwała do dzisiaj.
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 10:37
ogólny trend narracji jest taki „wszystko ok., nic nam nie grozi”. podniesienie poziomu wód, zmiany klimatyczne czy covid to są kwestie zgłębiane przez naukowców, którzy na podstawie badań wyciągają wnioski. siedzenie przed komputerem i czytanie prasy lokalnej i na tej podstawie wyciąganie wniosków zajeżdża zaściankiem, głupotą, ślepotą intelektualną.
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 11:51
Problem polega na tym, że prasa lokalna przekopiowała artykuł z PAP, a więc oni są bliżej tych Twoich naukowców i innych wróżbitów niż info, co pozwala mi obalić Twoją teorię o zaściankowości, głupocie i ślepocie intelektualnej.
Prezez Kozłowski mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 11:55
Ta i na zmiany klimatyczne zganiać tylko potrafią. Jak by zmiany klimatyczne były to by zimy na Alasce więcej nie było. A wogule to ludzie na logikę im więcej ciepła tym mniej wody. (fizyka się kłania)
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 21:03
Prezezie Kozłowski-wody na Ziemi ani nie przybywa,ani nie ubywa-ona jest w ciągłym obiegu (zmieniają się jej stany skupienia-fizyka się kłania-paruje,skrapla się,spada w postaci deszczu czy innych opadów itd.) Zamiast dłubać na lekcjach w podstawówce w nosie-trzeba było-uważać. Zmiany klimatyczne,geologiczne i inne zachodzą na Ziemi od momentu jej powstania-dlatego m.in.masz w Polsce bardzo bogate pokłady węgla czy też soli
Anonim mówi:
lip 7, 2021
o godzinie 8:09
Taki sam wymysł jak covid