A to dzięki fotografii umieszczonej na Facebooku przez panią Elżbietę Kucharską. Jest to jeden z największych w naszym kraju eratyków polodowcowych, który „osiadł” przy brzegu Wyspy Chrząszczewskiej pod koniec ostatniego zlodowaceni zwanego zlodowaceniem północnopolskim.
Wydarzenie to miało miejsce około 12-10 tysięcy lat temu, kiedy to kilkusetmetrowa masa lodu zaczęła topnieć w wyniku ocieplenia klimatu zwanego w geologii holocenem. Po stopieniu lodu krajobraz okolic Kamienia Pomorskiego znacznie się przeobraził. Powstało wiele jezior, w większości morenowych, rwistych rzek, jak również wzgórz polodowcowych, tzw. moren zbudowanych z materiałów naniesionych przez lądolód. Była to głównie glina, jak również piasek i liczne głazy, w tym nasz Głaz Królewski. Głazy te w większości przetransportowane zostały ze Skandynawii, wraz z przemieszczającym się na południe lądolodem. Siła lodu była tak potężna, że na swej drodze napotykając góry, wyrywała jej fragmenty. Większość głazów to skały granitowe, jawnokrystaliczne pochodzenia wulkanicznego, czyli takie które powstały z magmy wewnątrz skorupy ziemskiej, w warunkach wysokiego ciśnienia i temperatury. Podczas kolejnych milionów lat w wyniku działania tzw. orogenezy alpejskiej około 70 milionów lat temu skały z wnętrza ziemi zostały wypiętrzone do góry, tworząc majestatyczne łańcuchy górskie. Taka sama historia spotkała nasz eratyk. To co później nastąpiło, doprowadziło do przemieszczenia znacznych mas skalnych na południe kontynentu europejskiego.
Widzimy, że Głaz Królewski jest mocno wygładzony, powodem są siły jakie panowały we wnętrzu lodu i to one są głównie odpowiedzialne za kształt tego i innych kamieni. Często na eratykach widoczne są ślady po tarciach o powierzchnię na styku lodu z ziemią – są to mniej lub bardziej widoczne bruzdy. Przez tysiące lat głazy były wykorzystywane przez człowieka do różnych celów. W neolicie głazy używano do budowy megalitów – grobowców lokalnych władców. Takie grobowce związane z pierwszymi kulturami rolniczymi, głównie kulturą pucharów lejkowatych znajdowały się na Wyspie Chrząszczewskiej, która zamieszkana już była około 6 tysięcy lat temu. Niestety w wyniku działalności człowieka zostały one w XIX wieku zniszczone celem pozyskania kredy, która znajdowała się bezpośrednio po megalitami. W późniejszym okresie, szczególnie we wczesnym średniowieczu głazy używane były do budowy świątyń, w tym odpowiedni ukształtowane północnej ściany transeptu kamieńskiej katedry Również służyły do rozcierania zboża na tzw. żarnach, które do dnia dzisiejszego można natrafić na polach. Niestety tak wytwarzana mąka powodowała u ludzi szybką utratę zębów, ponieważ do mąki dostawały się drobiny skał, powodując szybkie przecieranie szkliwa zębowego, co często doprowadzało do infekcji dziąseł i niestety były one przyczyną szybszych zgonów. Głazy aż do XX wieku były najlepszym materiałem pod fundamenty domów. Do dzisiaj na polach podczas prac rolnych napotyka się na niezliczoną ilość większych lub mniejszych kamieni pochodzenia polodowcowego. Tworzą one swoisty klimat Pomorza i są one integralną częścią krajobrazu, jak również od początku działalności ludzkiej w tej części Europy ważnym materiałem budowlanym. Są one częścią naszej kultury. Szanujmy je i doceniamy ich role w kształtowaniu dziedzictwa tych ziem.
Grzegorz Kurka
fot. Elżbieta Kucharska
27 komentarzy
Anonim mówi:
gru 10, 2018
o godzinie 11:42
gdzie jest woda wokół głazu!!!!!
Anonim mówi:
gru 10, 2018
o godzinie 9:20
Grafomania
anonim mówi:
gru 9, 2018
o godzinie 14:52
czas najwyższy aby władze miasta pomyślały aby wkoło tego głazu zrobić pomost i jakieś dojście do niego czyli schodki a wtedy ten unikatowy głaz można byłoby zwiedzać z bliska. Bo dziś to tylko kawałek barierki jest i zasłaniające głaz drzewa.
Anonim mówi:
gru 9, 2018
o godzinie 12:19
Zabytek lodowców skalistych nie znanych madralo
stołownik mówi:
gru 8, 2018
o godzinie 22:41
aaaa TEN ….ponoć rosół robią pod głazem….
Wikipedia mówi:
gru 8, 2018
o godzinie 11:14
Dawniej rozmiary głazu były trzykrotnie większe, jednak w XIX wieku intensywnie pozyskiwano z niego materiał budowlany.
Tadeusz mówi:
gru 8, 2018
o godzinie 8:03
Kamyk z napisem LOVE
Anonim mówi:
gru 9, 2018
o godzinie 12:18
Tadek lecz się na nogi bo na głowę za późno
Swój mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 18:49
Podobno pod głazem ukryty jest złoty pociąg…
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 16:41
Pan Kurka pisze za rozwlekle. Lepiej byłoby to powiedzieć krótko i treściwie w kilku zdaniach. Choć czytam dużo, tu już w połowie odechciało mi się wgłębiać w treść.
grzegorz mówi:
gru 8, 2018
o godzinie 22:39
ojojojjj…tylko się nie rozpłacz…nasz poliglotko intelektualny ….MRRRAAAAUUUU parówoooo
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 15:54
Dobrze byłoby zrobić reklamę. Wielu turystów jest zawiedzionych dojazdem. Zrobić dobry punkt widokowy.
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 14:57
a gdzie woda wokół głazu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przecież kiedyś daleko się szło do niego w wodzie????????????????????????/
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 21:30
W ubiegły piątek był niespotykanie niski poziom wody.
Romek mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 13:07
I koniecznie kapliczka.
Anonim mówi:
gru 8, 2018
o godzinie 14:22
Sobie postaw koło domu
Niuniek mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 12:25
Moim zdaniem.na ten głaz powinna być zrobiona droga, jakieś oświetlenie no i porządne zadaszone miejsce by można było usiasc
ANDERSEN mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 10:26
I widzicie, wszystko macie od nas, ze Skandynawii. Wrak macie od nas, nawet kamienie macie nasze (skandynawskie). A w Golczewie magą marzyć o szwedzkim inwestorze i 500 miejscach pracy. Bez nas byście dawno przepadli, nawet mąki byście nie mieli.
Niedługo wyślemy wam rachunek.
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 17:00
Z rachunkiem przyślijcie wszystkie zrabowane podczas Potopu dzieła sztuki i drogocenności.
Ciekawe mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 10:02
Kiedy zostalo zrobione zdjecie?zejscie do glazu od lat stanowi wyzwanie,cos sie zmienilo?
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 8:55
A moim zdaniem niech zostanie tam gdzie jest…. Ma to swój urok
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 11:40
Jak najbardziej, to jego miejsce.
Ostromiczanin mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 7:34
Piękny. Bardzo piękny
Rysiek mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 7:30
Dobrze byłoby go wyciągnąć i sprowadzić gdzieś do centrum. Przynajmniej byłaby z tego atrakcja turystyczna. Myślę, że wielu gospodarzy innych miast w Polsce już by dawno to zrobiła. Domyślam się, że nazwa naszego miasta pochodzi od tego głazu, a kolejne władze nie potrafią z tego zrobić atutu przyciągającego turystów. Paplają tylko przy różnych okazjach o walorach turystycznych naszego miasta.
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 12:31
cały urok tego głazu polega na miejscu w którym leży a daleko nie jest z centrum miasta ledwie 7 km ja żeby obejrzeć ten głaz przejechałem rowerem ponad 60 km nie wspominając że leniwy zawsze może podjechać samochodem
Pan Majewski mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 15:52
Jakie 7 km?….co za bzdury. Tabliczkę postawili z błędem.. 700 m do mostu czyli do Wyspy…od kierunkowskazu na Wyspę.. Ktoś zlecił – zamówił tabl. i z bykiem wkopali i tyle..
700 m do mostu dalej do Chrząszczewa 1000m od mostu…dalej od Chrząszczewa do głazu 2 km.. Z bykami tablice wkopane… 7 km to byś przeleciał przez Wyspę i i dalej..Jak można takie byki robić?
Anonim mówi:
gru 7, 2018
o godzinie 18:47
Z pańskiego wpisu wnioskuje że jest pan analfabetą do tego zabiera pan głos w sprawie której nie ma zielonego pojęcia. Od ulicy Mieszka I do wyspy drogą jest 1400 m ,a na samej wyspie trzeba pokonać ponad 5000 m drogą