To narkotyk zwany „flakką” lub „zombie” może odpowiadać za ostatnie przypadki zatruć dopalaczami. Również w naszym regionie: Trzebiatowie, Świnoujściu i Szczecinie. Czym jest narkotyk flakka zombie i jak działa ten dopalacz?
W ciągu ostatnich kilku tygodni do szpitali w naszym regionie trafiło ponad dwadzieścia osób zatrutych dopalaczami. Najbardziej znana sprawa dotyczy Trzebiatowa, gdzie narkotykiem zatruło się kilkanaście młodych ludzi. Dwa tygodnie temu w Świnoujściu zmarł mężczyzna po zażyciu dopalaczy. Wcześniej w Szczecinie zmarł młody mężczyzna. Lekarze podejrzewają, że mógł zażyć narkotyki.
Na rynku coraz popularniejszy staje się dopalacz, którego skutki prowadzą do śmierci. To flakka, zwana też zombie – ze względu na sposób w jaki zachowuje się osoba po zażyciu. Zachowuje się jak zombie – nienaturalne pozy, wykrzywienie ciała, potworny krzyk, samouszkodzenia. Szczecińscy naukowcy potwierdzają, że zatruciami dopalaczami flakką jest coraz więcej.
– To prawda, choć dopalacz jest na rynku rok lub dwa. Niestety skutki jego zażywania mogą być tragiczne. Szczególnie, gdy ktoś nie zdaje sobie sprawy, że wziął akurat ten narkotyk. Dilerzy często o tym nie informują, co sprzedają – mówi dr Tomasz Janus, adiunkt w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Według niego są dwie grupy zażywających ten dopalacz: świadomi i nieświadomi. – Świadomi wiedzą jakie skutki on wywołuje i chcą to przeżyć. Jakieś dwa lata temu pojawił się związek, którego nazwy nie wymienię, ale handlowo określany jako flakka. Jego efekty odkryto przypadkiem. Okazało się, że on ma bardzo silne działanie psychodeliczne, pobudzające, człowiek w zasadzie nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem – mówi dr. Janus.
Mężczyzna, który dwa tygodnie temu umarł w Świnoujściu, chwilę przed zgonem zachowywał się jak po zażyciu tego dopalacza: oszalały bieg po ulicach, rzucanie się na samochody, próba podcięcia gardła telefonem komórkowym, obłąkańczy krzyk. Osoby zażywające flakkę często robią sobie także fizyczną krzywdę, bo rzucają się na ziemię, uderzają głową w beton itp. Mogą być niebezpieczne dla otoczenia.
Druga kategoria osób zażywających ten dopalacz to osoby nieświadome skutków. – Biorą dopalacz, ale nie mają pojęcia, że to akurat tak nietypowy dopalacz. Np. diler im tego nie powiedział. Dlatego trafiają do szpitali z objawiani otrucia – dodaje dr Janus. Według niego narkotyk flakka powstała, by ominąć ustawę zakazanych substancji. Naukowiec zwraca uwagę na dramatyczne skutki zażywania narkotyków.
– Z każdym braniem stajesz się głupszy i nigdy nie będziesz mądrzejszy. Skutków dopalaczy nie da się nadrobić. Narkotyk powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Każdy taki seans wywołany narkotykiem to koszt milionów szarych komórek, które giną bezpowrotnie. To jest problem społeczny. Im więcej inteligentnych ludzi, tym mądrzejsze i bogatsze społeczeństwo. Ci, którzy zażywają narkotyki raczej tego nie stworzą. Wcześniej zasilą grupę bezrobotnych – dodaje ekspert.
Narkotyk zombie, zwany „flakka”, w swoim chemicznym składzie jest podobna do amfetaminy. W wyglądzie przypomina kolorowy żwir stosowany w akwariach. Może być różnie zażywany. Stosowanie „zombie” powoduje zwiotczenie mięśni, ludzie rzeczywiście zaczynają chodzić jak zombie – powykrzywiani z niekontrolowanymi ruchami ciała. Są pełni euforii, odporni na ból i wydaje się, że mają więcej siły.
To bardzo niebezpieczna substancja. Można go palić, wstrzykiwać, wciągać nosem bądź połykać. Przedawkowanie może skończyć się śmiercią. Dopalacze „Flakka” to potoczna nazwa substancji alfa-PVP (α-Pirolidynopentiofenon). Osoba, która zażyła ten narkotyk staje się odporna na ból i niesamowicie silna. Można go palić, wstrzykiwać, wciągać nosem bądź połykać. Przedawkowanie może skończyć się śmiercią. W Polsce pojawiła się nowa substancja zmieniająca ludzi w zombie. Narkotyk „Flakka” sprawia, że ludzie po jego zażyciu są agresywni i odporni na ból. W Świnoujściu zmarł mężczyzna, który miał go zażyć. W sieci znajduje się nagranie przedstawiające jego zachowanie pod wpływem nowego narkotyku.
Mariusz Parkiny
Głos Szczeciński
10 komentarzy
heniek mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 21:23
Tym razem wyjątkowo staję w obronie Pana Redaktora i również słowo bieg odczytuję jako rzeczownik. Przecież to są wyliczenia !
Anonim mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 16:14
https://m.youtube.com/watch?v=GbHuaZn073w
bieg -ły mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 16:08
„Pociąg kończy bieg” , „bieg przez płotki”, „bieg na przełaj” itp. jak najbardziej poprawne, ale człowiek zawsze biegł, biegła, biegło!!! A u pana redaktora biegnie człowiek, nie pociąg!!!
Anonim mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 18:19
„oszalały bieg po ulicach, rzucanie się na samochody, próba podcięcia gardła telefonem komórkowym, obłąkańczy krzyk”.
W tym fragmencie są wyliczenia w formie rzeczowników: bieg, rzucanie, próba, krzyk.
Nie ma tu żadnego błędu. Po prostu „biegł” to czasownik, a „bieg” to rzeczownik.
Nic złego z polszczyzną się tu nie stało. :)
* mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 14:22
Mariusz, jak zawsze o pierdoły siem czepiajom :) Może w końcu odwiedzisz „stare śmieci” i kolegów? Pozdrawiam i zapraszam! Nara :)
bieg - ły mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 10:41
Panie redaktorze Parkitny , w zdaniu ” oszalały bieg po ulicach…” wyraz „bieg” pisze się biegł – litera „ł” na końcu wyrazu!!!Jest to liczba pojedyncza, rodzaj męski czasownika „bieg”. Bieg może być np. przez płotki itp. Pisząc o młodych i dla młodych musi Pan szczególnie zwracać uwagę nie tylko na treść, ale i na ortografię, bo im więcej takich „byków”, tym staje się Pan jeszcze mniej wiarygodny – taki mechanizm!!!
mieszkaniec, nie polonista mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 13:57
to w takim razie powiedzenie „Pociąg kończy bieg” jest poprawne? Bo to chyba o ten sam „bieg” chodzi redaktorowi.
Anonim mówi:
lip 17, 2018
o godzinie 21:49
Oczywiście, że chodzi tu o rzeczownik!!!!
* mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 10:09
Pokazywać jak najwięcej z przestrogą dla innych !
https://www.youtube.com/watch?v=uChN6jDsMPE
Anonim mówi:
lip 16, 2018
o godzinie 9:47
nie rok lub dwa a wiecej, to alfa pvp ;)