– Niektórzy nie potrafią zrozumieć, że wyprowadzanie czworonogów w niektórych miejscach nie jest dozwolone. Bo choć w Wolinie, na placu znajduje się tabliczka informująca o zakazie wprowadzania psów, to niektórzy wydają się jej nie dostrzegać – irytuje się jedna z naszych Czytelniczek. Jak się okazuje, spostrzeżenia Mieszkanki, choć mogą wydać się słuszne to odbiegają od przepisów prawa, bo jak pokazuje polskie orzecznictwo samorządy tego typu zakazów samorządy wydawać nie mogą.
Rada gminy po zasięgnięciu opinii powiatowego inspektora sanitarnego uchwala regulamin utrzymania czystości i porządku na jej terenie. Zapisane są w nim obowiązki posiadaczy zwierząt domowych, służące ochronie przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Gmina jest więc upoważniona do określania różnych zakazów i nakazów dla osób będących właścicielami czworonożnych pupili.
Wiele samorządów decyduje się wprowadzić zakaz przyprowadzania psów na tereny przeznaczone do zabaw dzieci (głównie place zabaw) oraz uprawiania sportu, a także na tereny rekreacyjne (np. parki). Problem polega na tym, że coraz częściej wojewodowie, którzy kontrolują legalność aktów prawa miejscowego, oraz sądy administracyjne stwierdzają nieważność takiego zakazu. W orzecznictwie dominuje pogląd, że ustawodawca nie upoważnił rad gmin do ustanawiania generalnego zakazu wstępu z psami do określonych miejsc, ponieważ taka regulacja byłaby środkiem nadmiernie ograniczającym swobodę poruszania się i przebywania w określonym miejscu, która przysługuje wszystkim obywatelom, w tym posiadaczom zwierząt domowych. Lokalne władze mogą jedynie określić sposób postępowania ze zwierzętami domowymi w taki sposób, by ich pobyt na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku nie był uciążliwy dla innych osób oraz im nie zagrażał. Możliwe jest więc np. nałożenie obowiązku prowadzenia psa na smyczy, ale już ustanowienie zakazu wstępu z czworonogiem na taki teren jest niezgodne z przepisami.
Decyzja Sądu nie skutkuje co prawda tym, że wszystkie regulaminy w Polsce są z automatu nieważne, ale w praktyce bardzo łatwo je teraz podważyć. Teraz ktoś, kto zostałby ukarany mandatem za przyjście z psem na plac zabaw i odwołał się od decyzji, prawdopodobnie wygrałby w sądzie.
15 komentarzy
Anonim mówi:
maj 27, 2018
o godzinie 15:00
Osobiście nie mam nic przeciwko psom, ale skoro ma się psa to powinno się po nim sprzątać. Cały Wolin jest zabrudzony psimi odchodami, idąc chodnikiem trzeba cały czas patrzeć pod nogi, o trawnikach już nie wspomnę. Ludzie kultury trochę!!!
Gala mówi:
maj 26, 2018
o godzinie 8:40
Codziennie wychodzę z dzieckiem na plac zabaw,a przy okazji zabieram ze sobą psa.Pies załatwia swoją”grubszą”potrzebę dużo wcześniej/zawsze po nim sprzątam/.Zdarzyło mi się,ze przywiązałam psa do ogrodzenia i zajęłam się zabawą z dzieckiem.Nagle jakaś „działaczka-obrończyni zwierząt”podniosła raban,że jacy to bezduszni ludzie postępują tak z psem,że trzeba wezwać policję i co tam jeszcze a właściciela psa ukarać więzieniem lub najlepiej przywiązać do płotu.I bądź tu człowieku mądry-zawsze komuś coś przeszkadza.
mieszkanka Wolina mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 22:15
Po pierwsze wszyscy okoliczni mieszkańcy, a nie tylko pojedyncze osoby wyprowadzają psy w te „zarośla” w okolicy placu zabaw. Po drugie chodzę tą trasą codziennie idąc do pracy i jeszcze ani razu nie widziałam by psie odchody leżały na środku chodnika, ale może miałam szczęście;), wrecz przeciwnie z moich obserwacji wynika, że właściciele psów wchodzą z nimi w wyższą trawę,by te się załatwiły. Po trzecie wszyscy czepiają się psów, ale nikt nie widzi, ze jakże pomysłowe mamy idą pod płot wspomnianej wcześniej Pani Doroty, by ich dzieci mogły się załatwić, albo co gorsza dzieci załatwiają się na placu zabaw! Sama byłam tego swiadkiem, kiedy bylam tam z córką…I to jakoś nikomu nie przezkadza, ze jedno dziecko bawi się w sikach drugiego?! Rozumiem, że wandalizm i picie alkoholu przez wolińską młodzież na placu zabaw ma większe społeczne przyzwolenie i budzi mniejsze kontrowesje, niż psie kupy w okolicy placu!!! Zastanówcie się, zanim coś piszecie !!!!
Anty,Debile mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 9:18
O psy każdy potrafi zrobic awanture… ale gdy plac został zniszczony przez „Kulturalną Młodzież” z wolina to nikt o tym nie pisał… paranoja :D
Anonim mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 8:25
A gdzie Pan/ Pani chce na kocyku posiedzieć za placem zabaw?? W tych chaszczach? psy chodzą dalej się załatwiać a nie centralnie na placu! najpierw pomysł dwa razy jak coś napiszesz,baranie.
Anonim mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 17:19
Dlatego psie kupy trzeba omijać na chodniku przy płocie placu zabaw?
Woliniak mówi:
maj 24, 2018
o godzinie 20:11
To psa trzeba wyprowadzac na plac zabaw dla dzieci?ludzie goncie tych psiarzy bo wszystko zasraja.W Wolinie jest moze z 3 osoby ktore sprzataja po pupilu a reszta sra gdzie popadnie brudasy.
Mieszkaniec mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 5:36
Czytałaś nagłówek? Okazuje się, że to legalne.
Woliniak mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 20:04
Moze i legalne ale trol zawsze zostanie trolem a z takimi trzeba krotko.Plac zabaw dla dzieci jak sama nazwa wskazuje jest dla dzieci i nie powinien robic za wychodek.
sm mówi:
maj 23, 2018
o godzinie 23:12
Toaleta dla psów jest przy placu zabaw Wyspuś! Pan Kamil Kazek czy np p. Dorota ze swoimi 2 pieskami(labradorem i yorkiem) chodzą tam i pozwalają by psy załatwiały się nawet na chodniku! Fu! Obrzydlistwo! Moglibyście tak posprzątać po Waszych pieskach!…nie ma szans by można było rozłożyć koc i posiedzieć z dziećmi. Wstyd!
Lap mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 8:20
Co Ty wgl człowieku gadasz.. najlepiej niech te psy przyjdą do Ciebie pod klatkę i nasraja na chodniku..
Anonim mówi:
maj 25, 2018
o godzinie 17:17
Prawdę mówi Pani Doroty psy zanieczyszczaja teren wokół placu zabaw regularnie kilka razy dziennie co w sumie generuje niezły fetor
Anonim mówi:
maj 23, 2018
o godzinie 22:47
W Grabowie nie psy a konie.Aż strach dzieci na plac zabaw prowadzić.
MMMM mówi:
maj 23, 2018
o godzinie 21:16
Oj, coś mi się wydaje, że większe prawa przysługują zwierzętom – szczególnie psom – niż dzieciom i to w miejscach dla dzieci przeznaczonych /np. plac zabaw/. No to gdzie dzieciaki mają się bawić i nie wąchać psich odchodów?
Anonim mówi:
maj 23, 2018
o godzinie 20:29
Najgorzej uwalony do okola jest plac zabaw wyspus w Wolinie, jedna wielka psia toaleta i choć w zdecydowanej większości dookoła placu zabaw za płotem to śmierdzi odchodami bardzo, a zanim maluchy wejdą na plac zabaw często zdążą wejść w coś innego, usiąść na ławce wzdłuż placu aż niedobrze się robi, zwrócić uwagę właścicielom czworonogów bezcelowe nawet w sytuacji gdy taki pupilek swojego właściciela zwymiotowal mi pod nogami jak siedziałam na lawce