Bez obecności większości golczewskich radnych, burmistrza Andrzeja Danieluka w sali Urzędu Miejskiego w Golczewie odbyło się spotkanie grupy radnych, którzy chcieli uchylenia zgody Burmistrzowi Golczewa na sprzedaż udziałów w spółce Golczewska Woda. Zapraszamy do śledzenia obrad na żywo!

Kilkanaście minut przed godziną 14 okazało się, że pomimo wcześniejszych zawiadomień, na sesji nie stawiła się wymagana przepisami liczba radnych, pozwalająca na przeprowadzenie sesji. Co ciekawe, jeszcze pół godziny przed sesją, na sali brakowało nie tylko radnych, ale nawet krzeseł na których mogliby usiąść Mieszkańcy.

————————————-

– Jesteśmy wybrani przez Mieszkańców i powinniśmy reprezentować ich interesy, czyje interesy reprezentują mieszkańcy, których nie ma dziś na sali? – dopytywał w trakcie spotkania przewodniczący Roman Dorniak.


– Tego produktu nie masz aż tyle, żeby go sprzedawać. Trzeba zrobić badania hydrogeologiczne. Może być, że jeżeli wydobędziemy zbyt dużo surowca, a będzie on blisko leja depresyjnego to może to mieć wpływ na wodę wydobywaną i wykorzystywaną na potrzeby Mieszkańców. Nie możemy tym szafować, bez posiadania odpowiednich analiz – przekonywał były Kierownik Zakładu Usług Publicznych w Golczewie.

————————————-

– Burmistrz Andrzej Danieluk upoważnił mnie do przekazania, iż w trakcie najbliższej sesji, która odbędzie się w niedługim czasie, wniesie on podobnie brzmiącą uchwałę, do tej jaką przedstawili dziś wnioskodawcy – powiedział zastępca Burmistrza Lech Ferdynus

————————————-

– Oddajemy coś za bezcen. Burmistrz miał ochotę przeznaczyć na kurniki 200 tys. złotych, a nie chce zrobić hydroanalizy, żebyśmy wiedzieli co sprzedajemy? – dopytywał Roman Dorniak

————————————-

– Od trzech lat budynek kupiony od Pana Arsoby stoi pusty. Wydaliśmy na ten cel pół miliona złotych. Można? Można – skwitował Marek Maślak.

————————————-

Nieobecni na sesji byli: Jarosław Auguścik, Danuta Bednarz, Ireneusz Gajlun, Radosław Kłysewicz, Ryszard Liszka, Iwona Osowska, Teresa Waszczenko.