W pierwszej części sobotniego spotkania stuchowianie kilkakrotnie stworzyli sobie okazję do zdobycia bramki, ale zabrakło im szczęścia. Goście w tym spotkaniu bardzo mądrze bronili się i próbowali grać z kontrataku. Bramkarz Znicza kilka razy zatrzymał piłkę po próbach strzałów zawodników Korony.
Po przerwie zespół Krzysztofa Gustera bezskutecznie starał się umieścić piłkę w siatce i zdobyć prowadzenie. Najpierw piłkę nad poprzeczką przeniósł Zieliński po strzale piłkarza Korony. Doskonałą sytuacje, aby trzy punkty zostały w Stuchowie miał Robert Stangrycki, ale futbolówka po jego strzale głową minęła o centymetry bramkę Znicza.
Kibiców zebranych na stadionie zastanawiały zmiany, których dokonał szkoleniowiec lidera a-klasy. Ostatecznie Korona zasłużenie zremisowała ze Zniczem Wysoka Kamieńska. Przyjezdni zagrali bardzo mądrze wyłączając z gry najważniejsze ogniwa teamu ze Stuchowa. Dzięki temu sprawili dużą sensację w sobotnie popołudnie urywając punkty stuchowianom.
KORONA: Jabłoński – Żywulski, Świderski (Pawłowski), Pałka B., Stangrycki, Wosiakowski P., Górajski, Branecki (Tarnawski), Majer (Rocha), Putyrski, Kondras (Guster)
3 komentarzy
KIBOLO mówi:
kwi 16, 2018
o godzinie 11:46
Powrócił to Bałtyk jak narazie…3 mecze 7pkt. dobry wynik…
Anonim mówi:
kwi 10, 2018
o godzinie 22:04
Znicz powraca na dobre oby tak dalej bieeg
Anonim mówi:
kwi 11, 2018
o godzinie 15:05
Czy na dobre powraca to okaże się w kolejnych meczach.Po jednym remisie już takie wnioski??