W pierwszej części sobotniego spotkania stuchowianie kilkakrotnie stworzyli sobie okazję do zdobycia bramki, ale zabrakło im szczęścia. Goście w tym spotkaniu bardzo mądrze bronili się i próbowali grać z kontrataku. Bramkarz Znicza kilka razy zatrzymał piłkę po próbach strzałów zawodników Korony.

Po przerwie zespół Krzysztofa Gustera bezskutecznie starał się umieścić piłkę w siatce i zdobyć prowadzenie. Najpierw piłkę nad poprzeczką przeniósł Zieliński po strzale piłkarza Korony. Doskonałą sytuacje, aby trzy punkty zostały w Stuchowie miał Robert Stangrycki, ale futbolówka po jego strzale głową minęła o centymetry bramkę Znicza.

Kibiców zebranych na stadionie zastanawiały zmiany, których dokonał szkoleniowiec lidera a-klasy. Ostatecznie Korona zasłużenie zremisowała ze Zniczem Wysoka Kamieńska. Przyjezdni zagrali bardzo mądrze wyłączając z gry najważniejsze ogniwa teamu ze Stuchowa. Dzięki temu sprawili dużą sensację w sobotnie popołudnie urywając punkty stuchowianom.

KORONA: Jabłoński – Żywulski, Świderski (Pawłowski), Pałka B., Stangrycki, Wosiakowski P., Górajski, Branecki (Tarnawski), Majer (Rocha), Putyrski, Kondras (Guster)